W sezonie 2013 będzie ścigał się Pan dla Lubelskiego Węgla KMŻ, chociaż jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu stwierdził w jednym z wywiadów, że ma dość żużla.
Moja wypowiedź wynikała z naprawdę małej liczby startów. Kończąc sezon ligowy miałem za sobą tylko osiem meczów. Do tego doszło kilka startów w turniejach i za granicą. W sumie może wyszło 15-18 imprez. To mija się z celem. Regulamin jest taki, że niektóre drużyny już z końcem lipca musiały kończyć sezon. Dla mnie jest to nieporozumienie, bo w zimie mamy ciężkie przygotowania, duże nakłady finansowe na sprzęt i odżywki. To ciężka praca.
A skład lubelskiej drużyny pozwoli do końca walczyć Wam o najwyższe pozycje?
To był główny powód tego, że zamieniłem Łódź na Lublin. Uważam, że tutaj realnym celem będzie walka o czwórkę. Na pewno będzie to trudne zadanie, bo patrząc na składy innych zespołów widać, że jest więcej chętnych do tej czwórki. Ale wierzę, że nam się to uda.
W przeszłości reprezentował Pan wiele klubów. To doświadczenie procentuje w przygotowaniach do spotkań wyjazdowych?
Mam taką nadzieję. W tamtym roku miałem jednak trochę problemów w meczach wyjazdowych. Ale myślę, że głównym powodem była właśnie mała liczba startów. W tym roku będę jeździł dodatkowo w dwóch ligach zagranicznych i tych startów będzie znacznie więcej niż w kilku poprzednich latach.
Z lubelskim torem nie będzie problemów?
Lubelski tor zawsze mi odpowiadał. Oprócz ostatniego ligowego meczu, gdy tor był bardzo ciężki, a ja byłem po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Na tak wymagającym torze trzeba dobrze czuć się fizycznie i psychicznie. Ja miałem wtedy przerwę w jeździe i nie czułem się najlepiej na motocyklu, a tor stwarzał mi problemy. W tym roku tego problemu nie będzie.
Prezes KMŻ Dariusz Sprawka otwarcie przyznał, że w tym roku pieniędzy na kontrakty klub ma zdecydowanie mniej. Czy to odbije się na Waszych przygotowaniach do sezonu?
Do sezonu będę dobrze przygotowany. Sprzęt z tamtego roku nie jest zbyt mocno wyeksploatowany, bo mało na nim jeździłem. Jest jeszcze kilka osób, które będą mi pomagać. Dużo jednak mówi się o obcinaniu kwot, jakie zarabiają żużlowcy, ale nie zauważa się, że z roku na rok ten sport jest coraz droższy. Teraz wprowadza się tytan i to na pewno nie odciąży finansowo zawodników, tylko wręcz przeciwnie. Kwoty za tytan są astronomiczne, ale jeżeli żużlowcy stosujący go zaczną wygrywać, to trzeba będzie kupować. I koszty natychmiast wzrosną. Nikt nie zastanawia się, ile zawodnik wydaje w trakcie sezonu. A są to duże kwoty. Sprawdzałem części do motocykli crossowych i tłok, czy korbowód kosztują tam trzy razy mniej niż w żużlu!
W lubelskiej drużynie będzie Pan startował z trzema kolegami z Rzeszowa. Do sezonu przygotowujecie się razem?
Raz w tygodniu spotykamy się razem na sali w Rzeszowie. A tak poza tym, to każdy z nas trenuje indywidualnie. Od wielu lat jeździmy w różnych klubach, każdy ma swój sprawdzony tok przygotowań i tego nie zmieniamy.
Rozmawiał Krzysztof Nowacki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?