Rotten Bank z Włodawy gwiazdą "Must Be The Music"

"Wstawaj, ty zgniła koro!", wymamrotał jeden z członków grupy do drugiego, wyraźne zmęczonego imprezą. Nie bardzo wiadomo, co chciał przez to powiedzieć, ale określenie tak się chłopakom spodobało, że postanowili swój zespół nazwać Rotten Bark, czyli Zgniła Kora. Wybór stylistyki był mniej przypadkowy. Włodawa miała solidną scenę punkową, więc chłopaki (obecnie w składzie: Adrian Owsianik, Kamil Malczyk, Tolek Antoniuk, Mateusz Struzik, Przemek Niemiec) chcąc, nie chcąc nasiąkli tą muzyką. - Kiedy miałem kilkanaście chodziłem na lokalne koncerty punkowe, a wkrótce potem założyłem pierwszy zespół - wspomina Adrian "Adi" Owsianik.

Na dobre zarazili się kalifornijskim punkiem w 1994 r., kiedy zespół Green Day nagrał słynną płytę "Dookie". - Do Polski dotarła z opóźnieniem, ale na szczęście w kablówce było MTV, które wtedy puszczało taką muzykę - mówi "Adi".

Udział w show Polsatu może wydawać się kontrowersyjny. W końcu niezależny punk rock z założenia niewiele ma wspólnego z telewizyjnym blichtrem, ale dla chłopaków sprawy wyglądają inaczej: - To sposób na promocję - mówią.

Podobnie podchodzili do grania na żywo na krakowskim Coke Live Festival, gdzie otwierali występ 30 Seconds to Mars i The Chemical Brothers. Zaznaczają przy tym, że punkrockowe ideały wciąż w Rotten Bark obowiązują: - Każdy, kto z nami współpracuje musi robić to z miłości do muzyki, nie dla sławy i kasy - tłumaczą.

Występ w Polsacie naprawdę się opłacił. I nie chodzi tu o finansowe względy (choć do zgarnięcia jest 100 tys. zł). Muzycy twierdzą, że po tym, gdy zebrali największą ilość głosów fanów w odcinku wróciła im rwiara w polską publiczność. - Cieszymy się, że ludzie chcą tego słuchać, że jest zapotrzebowanie na taką muzykę - dodają.
Pytani, czy są już gwiazdami, stanowczo zaprzeczają, ale gdyby we Włodawie chciano nazwać którąś szkołę im. Rotten Bark, to nie mają nic przeciwko.

Kolejny odcinek "Must Be The Music" w sobotę o godz. 20.00.