Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowery jadą nad zalew, a rowerzyści szaleją na chodnikach

Artur Jurkowski
Małgorzata Genca
Zmiany na mapie miejskich wypożyczalni rowerów. Jedna z „dziecięcych” stacji trafi nad Zalew Zemborzycki. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy zaczniemy wypożyczać jednoślady na stacjach Orlen.

W kategorii „rowery” wyprzedza nas tylko Warszawa. Tak wynika z rankingu firmy Dadelo. Oceniła ona systemy wypożyczalni rowerów działających w 25 miastach na terenie Polski. Lublin uplasował się na drugiej pozycji. Przed nim była tylko stolica kraju. Podium uzupełniła Łódź.

W Lublinie i Świdniku mieszkańcy mają do dyspozycji 96 stacji z 951 rowerami.

- Ale nie wszystkie funkcjonują. Wypożyczalnie, które miały być uruchomione na stacjach paliw Orlen, nie działają - zastrzega Michał Wolny z Porozumienia Rowerowego.

Wypożyczalnie na stacjach paliw to nowość. O ich uruchomieniu Nextbike (operator Lubelskiego Roweru Miejskiego) poinformował na początku tegorocznego sezonu. Wskazał pięć lokalizacji: przy Kraśnickiej, Głębokiej, Męczenników Majdanka, Mełgiewskiej i Spółdzielczości Pracy. - Trwają jeszcze prace przy tych wypożyczalniach. Nie możemy określić terminu ich uruchomienia - przyznaje Jakub Giza ze spółki Nextbike.

Możliwe, że nastąpi to przed wakacjami. Prawdopodobnie w wakacje zacznie też działać wypożyczalnia z rowerami dziecięcymi nad Zalewem Zemborzyckim. - Będzie się mieścić przy ul. Osmolickiej. Chcemy, żeby zaczęła działać jak najszybciej - informuje Maciej Lubaś z Biura Partycypacji Społecznej UM Lublin.

Obecnie „dziecięce wypożyczalnie” są w rejonie Ogrodu Saskiego: przy Długosza i przy Leszczyńskiego. Nad zalew zostanie przeniesiona ta z ul. Długosza. W ub. roku wypożyczono z niej jednoślady 243 razy (z tej przy Leszczyńskiego - 547).

- Nie mam nic przeciwko rowerzystom, ale dlaczego jeżdżą jak szaleni po chodnikach slalomem między pieszymi. Strach wyjść z domu - irytuje się nasza Czytelniczka.

- Po chodnikach jeździć nie wolno - przypomina Robert Gogola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. Ale są od tego wyjątki m.in. złe warunki atmosferyczne np. mgła, ulewa. - Od początku kwietnia ukaraliśmy ośmiu rowerzystów za jazdę po chodnikach m.in. na Nadbystrzyckiej i Narutowicza. Kolejnych 5 mandatów wystawiliśmy za poruszanie się rowerem po przejściu dla pieszych - uzupełnia Gogola.

Kara za jazdę jednośladem po chodniku to 50 zł. - Po mandaty sięgamy w ostateczności. Głównie upominamy. Takich uwag było ok. stu - mówi Gogola.

Skąd rowerzyści na trotuarach? - Chodnikowcy? To efekt niskiego poziomu umiejętności jazdy na rowerze i wynikający z tego strach przed poruszaniem się między autami. Drugą przyczyną jest brak dróg rowerowych, w śródmieściu ich praktycznie nie ma - ocenia Wolny.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz też: Świat patrzy na Singapur. Historyczne spotkanie Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem /x-news/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski