- To nie jest tak, że to zdecydowanie odstający od reszty zespół. Pokazał to choćby mecz w Sochaczewie, gdzie AWF bardzo mocno postawił się Orkanowi - mówi Stanisław Niedźwiecki, w przeszłości zawodnik AZS AWF. - Znam chłopaków z Warszawy. Gra tam wielu starych wyjadaczy. Tacy rutyniarze są zawsze groźni. Musimy ich zdominować i stłamsić w ciągu pierwszych 20 minut. W przeciwnym razie mogą zwietrzyć swoją szansę, znam tą drużynę. Nie możemy dać jej żadnej nadziei - przekonuje Niedźwiecki.
Każdy inny wynik, niż zwycięstwo gospodarzy z bonusem będzie niespodzianką. Budowlani po falstarcie w Gdyni (porażka z Arką 15:61) prezentują się dobrze. Potwierdzeniem zwyżkującej formy było ostatnie starcie w Siedlcach, skąd lublinianie wywieźli cenny punkt. - Jesteśmy lepszą drużyną niż wiosną. Plujemy sobie w brodę za mecz w Gdyni i pierwszą połowę w Siedlcach, ale nasze doświadczenie procentuje - mówi Niedźwiecki.
Mimo, że Budowlani faktycznie prezentują się dużo lepiej, niż pół roku temu, to ich szósta pozycja nie jest zadowalająca. To jednak wynik znacznego wyrównania poziomu ligi. W tej chwili wygrana może sprawić, że lubelska piętnastka od razu wskoczy na podium. - Nasze nastawienie jest optymistyczne. Zakładamy zwycięstwo z bonusem i zaatakujemy od początku. Żadne inne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę - kończy Niedźwiecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?