Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruskiego Miru z niczym nie pomylisz

Sofia Kałużna
fot. AP/Associated Press/East News
W ostatnich dniach marca Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły cały obwód kijowski spod okupacji rosyjskiej. Hostomel, Bucza, Irpień przez ponad trzy tygodnie znajdowały się, wraz z okolicznymi wsiami, pod rosyjską okupacją. Miasta położone w promieniu 20-30 kilometrów od Kijowa wzięły na siebie ciężar walk o utrzymanie stolicy Ukrainy. Stały się jej tarczą. Radość ze zwycięstwa przyćmił jednak ból i przerażenie. Zbombardowane miasta, spalone samochody, wykopane na podwórkach groby i wszechobecne ciała ze śladami tortur. Te straszne, przerażające obrazy obiegły cały świat. Sprawiają niewypowiedziany ból i nienawiść do wrogów, do Rosjan.

Ludmiła i Mykoła Isajewowie przenieśli się do Irpina z regionu Sumy zaledwie 3 lata temu. Irpin został wybrany ze względu na korzystne położenie w pobliżu Kijowa, dobrą infrastrukturę i otaczającą przyrodę: był zanurzony w sosnach. Przed wojną Ludmiła pracowała w Państwowej Wyższej Szkole Podatkowej, Mykoła - w firmie prywatnej. Od początku bombardowań przez 5 dni ukrywali się w piwnicy swojego bloku. Gdy odcięto światło, gaz i wodę, postanowili wyjść. Od 11 marca mieszkają w Łucku i pracują w ośrodku wolontariatu.

– Kiedy wyszliśmy, zobaczyliśmy to, co teraz widzi cały świat na zdjęciach. Wszędzie na ulicach leżały martwe ciała. Miasto zamieniło się w ruinę. To, co nam się przydarzyło, wykracza poza zdrowy rozsądek. To było jak horror. Wciąż widzę szklane oczy kobiety z sąsiedniej ulicy zwrócone ku niebu. Nie wiedzieliśmy, co zrobić ze zmarłymi i gdzie ich pochować. Nikt nie wiedział. A nie mogliśmy tego zrobić z powodu ciągłego ostrzału – mówi ze łzami w oczach pani Ludmiła. – Łuck to bardzo piękne miasto. Całe życie marzyłam o zobaczeniu łuckiego zamku. Wreszcie zobaczyłam, ale bez radości i emocji. Tę radość odebrali mi rosyjscy okupanci. Jestem filologiem, ale nie potrafię znaleźć słów, które mogłyby opisać tych najeźdźców.

– Trup z rowerem na zdjęciu, które wczoraj widziałem, wygląda jak mój kolega. Ale nie jestem pewien – dodaje Mykoła Isajew. –Ból, rozpacz i nienawiść przenikają każdą komórkę ciała. Naprawdę chcemy wrócić do Irpienia, ale nie ma dokąd wrócić. Nasz dom zniknął. Zadzwoniliśmy do sąsiadów, ale nikt nie odbiera telefonu. Nie wiemy, czy żyją. Rozmawialiśmy tydzień temu. Starsza sąsiadka płakała, opowiadając o swojej wnuczce, która obecnie mieszka na Krymie. Wnuczka uspokoiła babcię i powiedziała, żeby się nie martwiła, bo Rosjanie wkrótce ją „wyzwolą”. Niesamowicie bolesne jest słyszeć to z rodzimej krwi. Mamy nadzieję, że pojedziemy do Irpienia i odnajdziemy naszych sąsiadów żywych, choć Siły Zbrojne donoszą, że powrót jest nadal niebezpieczny.

W komunikatach, zamieszczanych przez Siły Zbrojne Ukrainy czytamy, że to, co pozostawili Rosjanie, jest poza ludzkim zrozumieniem:

„Zniszczono domy i losy ludzi. Niewybuchy i zapach spalenizny. To jest Ruski Mir. Jego z niczym nie pomylisz. To - niszczenie, mordowanie cywilów, grabieże i wiele innych przestępstw, których normalni ludzie nie pojmują. To horda bez zasad i poza prawem. Odbudujemy się, ale nigdy nie wybaczymy i zabijemy każdego okupanta. Zwycięstwo będzie nasze! Śmierć wrogom!”

Iryna Konstankiewicz, deputowana z Wołynia, nie powstrzymując emocji skomentowała to, co zobaczyła na zdjęciach z wyzwolonych miast:

– Świat musi to zobaczyć! Świat musi drżeć! A przynajmniej doświadczyć kropli tego, czego doświadczyli Ukraińcy w XX wieku, kiedy nas zagłodzili, kiedy rozstrzelano intelektualistów i księży. Przekonać się, czego ci cywile doświadczyli pod rasistowską okupacją Putina teraz, w XXI wieku. Chciałabym, żeby te obrazy zawsze stały się przed oczami europejskich przyjaciół Putina.

Neonaziści XXI wieku muszą zostać ukarani za wszelkie okrucieństwa. Międzynarodowe wyroki, społeczna krytyka i klątwy niech ich spotkają za każdą niewinną ofiarę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski