Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Nowak chce odwołania koncertu w Graffiti i broni homoseksualistów

Paweł Franczak
Bas Tajpan, czyli Damian Krępa
Bas Tajpan, czyli Damian Krępa Materiały artysty
Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami protestuje przeciwko kolejnemu koncertowi w Graffiti. Tym razem domaga się odwołania występu artysty reggae Bas Tajpana, stając tym samym w obronie homoseksualistów.

Jeszcze w styczniu tego roku Nowak domagał się od prezydenta Lublina odwołania występu "satanistycznego zespołu Behemoth". Tym razem bardziej od death metalu oburzyła go pochodząca z Jamajki muzyka reggae, a dokładniej jeden z jej polskich przedstawicieli: Bas Tajpan, który jutro wystąpi w Graffiti obok Junior Stressa.

Chodzi o utwór "Chwasty", który Damian Krępa vel Bas Tajpan nagrał w 2004 roku. Nowak w liście do mediów zwraca uwagę, że muzyk "nawołuje w utworze "Chwasty’ do zabijania mniejszości seksualnej" (...) Uważamy, że raper Bas Tajpan stanowi bardzo duże zagrożenie dla społeczeństwa i zaproszenie jego do Lublina jest wielkim skandalem."

Dalej prezes OKOpS przywołuje tekst utworu, komentując, iż "Bas Tajpan zapożycza sformułowania z faszystowskiej filozofii zagłady ludzkości": "strzał, strzał, ulica będzie wolna/boski porządek świata tak jak nakazuje pan/słowa mojej kasty to palić, palić, palić". (…) Każdy sodomita spalić się musi/ Wymordować ich, zarazę tą wydusić/ Nie jest to agresja niczym niesprecyzowana/Jah Jah jasno mówi - palić teraz batty mana/Strzał, strzał, ulica będzie wolna/Sodomitom śmierć i sodomitom wojna (…) Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty/Popularnie to pedały i lewe niewiasty/Słowa mojej kasty to palić, palić, palić! Zwyrodnialców zabić"

Szans na powodzenie Nowak raczej nie ma. Michał Mikiciuk z klubu Graffiti mówi, że nie interesują go protesty i koncert się odbędzie.
- Jako klub nie angażujemy się w politykę, ani w religię. My tylko udostępniamy artystom miejsce. Mówimy tu o sztuce, a nie chcemy się wtrącać w czyjąś twórczość. Chcę też przypomnieć, że żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju.

To nie pierwsza krucjata Nowaka przeciwko Tajpanowi. W 2011 roku Nowak złożył w tej sprawie doniesienie w Prokuraturze Generalnej w Warszawie, powołując się na Artykuł 255, § 2. ("Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3) i art. 190 Kodeksu Karnego § 1.( "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej (podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2").

Sprawa została niedawno umorzona, ale Nowak złożył zażalenie.

W sierpniu tego roku przewodniczący OKOpS zwrócił się do burmistrza Kluczborka, by nie dopuścił do pojawiania się Tajpana na tamtejszym festiwalu reggae, w maju przed koncertem muzyka na Juwenaliach pikietował przed Politechniką Łódzką i oskarżał o złamanie prawa rektora uczelni, który, wedle Nowaka "propaguje morderstwa, nienawiść i brak tolerancji".
Prokuratura nie wszczęła postępowania.

Co na to sam Bas Tajpan?

W oficjalnym wyjaśnieniu tłumaczył:
"Słowa, które śpiewałem w tym utworze są metaforycznym, nie dosłownym wyrażeniem i odzwierciedleniem moich ówczesnych poglądów. Nie było moim zamiarem obrażanie kogokolwiek i nawoływanie do nienawiści, a osoby, które mogły poczuć się nimi urażone oficjalnie przepraszam"

W wywiadzie dla "Nasze Miasto. Dąbrowa Górnicza" mówił:
"Nie wykonuję tego utworu na koncertach, jestem daleki od nienawiści względem kogokolwiek. Całkowicie odciąłem się od zawartych w nim treści. Jestem piewcą ekumenizmu i jednoczenia się ludzi, wrogiem agresji, nienawiści. Na koncertach dużo mówię na ten temat. Zachęcam do posłuchania moich oficjalnych płyt i zapoznania się z treściami, które przekazywane są w tych utworach. (…) Na to, co krąży w internecie nie mam żadnego wpływu, ponieważ jedyne, co mogę kontrolować, to moje oficjalne kanały www, Facebook, YouTube. A tam te treści się nie znajdują. Utwór "Chwasty" jest bardzo starym kawałkiem, który nigdy nie był nagrany oficjalnie, a jego treść kładę na barki wybryku młodych lat."

W rozmowie z hip-hop.pl przyznał:
"To był kawałek nagrany zupełnie prywatnie na prywatnym spotkaniu ze znajomymi bez intencji jakiegokolwiek rozpowszechniania czy upubliczniania. Przyznam, że wówczas potraktowaliśmy to lekko, nie zdając sobie sprawy z potencjalnych awantur, jakie mogą z tego wyniknąć"

Utwór "Chwasty" na życzenie Tajpana zniknął z YouTube, choć można odnaleźć go na innych serwisach.

Przy całym zamieszaniu warto jednak pamiętać, że reggae i Jamajka niekoniecznie musi być kojarzone z Bobem Marleyem, pokojem i miłością.

90 procent obywateli Jamajki jest przeciwko legalizacji homoseksualizmu, jeden z homoseksualnych aktywistów, Brian Williamson, został osiem lat temu brutalnie zamordowany w swoim domu.

Wielu wykonawców z kręgi reggae/dancehall/ragga promuje zaś treści dalekie od pokojowych, żeby przypomnieć Buju Bantona i jego niesławny utwór "Boom Bye Bye" (sam Banton miał zarzuty pobicia homoseksualistów), Bounty Killera, Sizzlę, czy Capletona. Wielu artystów i mieszkańców Jamajki uważa, że homoseksualizm jest sprzeczny z zasadami rastafarianizmu - tamtejszego ruchu religijnego, a batty boys (jak nazywa się tam gejów) zasługują na śmierć.

Doszło do tego, że w 2007 roku powołano kampanię Stop Murder Music. Artyści mieli zobowiązać się do unikania w tekstach treści homofobicznych. Niewielu zdecydowało się na podpisanie go.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski