Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są pod ścianą i muszą odpowiednio zareagować - komentarze po 3. meczu play-off Pszczółki Startu Lublin z BM Slam Stalą Ostrów Wlkp.

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
We wszystkich ćwierćfinałowych parach play-off Energa Basket Ligi jest wynik 2-1, ale tylko w rywalizacji lubelsko-ostrowskiej zespoły potrafiły wygrać na parkiecie przeciwnika. Koszykarze Pszczółki Startu w czwartek po raz drugi zagrają w hali Globus, ale nie mogą już sobie pozwolić na porażkę. – Faworytem tej serii jest Ostrów, natomiast my robimy wszystko, żeby wygrywać mecze – mówi trener David Dedek.

BM Slam Stal prowadzi w serii do trzech zwycięstw 2-1, a lublinianie mają czego żałować, ponieważ we wtorek byli bardzo bliscy drugiej wygranej. Po pierwszej połowie Start prowadził 51:42. Niestety, na początku trzeciej kwarty goście szybko odrobili straty. – Zaczęliśmy dobrze i graliśmy agresywnie. W drugiej połowie tego zabrakło. A do tego mieliśmy mnóstwo otwartych rzutów z dystansu, których nie trafiliśmy. To kosztowało nas porażkę – tłumaczy szkoleniowiec „czerwono-czarnych”.

- Popełniliśmy kilka błędów, a Stal jest doświadczoną drużyną, która potrafi to wykorzystywać. Poczuli krew i zaczęli lepiej grać – twierdzi Roman Szymański.

Przed czwartą kwartą gospodarze prowadzili 68:67. W ostatnich 10 minutach gracze Startu trafili tylko 7 z 18 rzutów z gry, w tym spudłowali wszystkie 9 prób zza linii 6,75 m! Goście w tym fragmencie meczu także trafili z gry siedem razy, ale trzykrotnie za trzy punkty.

- Jesteśmy na siebie źli, ponieważ do przerwy mieliśmy mecz pod kontrolą, a druga połowa nam uciekła. Nie graliśmy tego, co powinniśmy. W końcówce nie trafialiśmy otwartych rzutów, a jeszcze popełniliśmy kuriozalny błąd pięciu sekund, co nie może się wydarzyć. Jesteśmy pod ścianą i musimy wygrać kolejne spotkanie, a potem pojechać do Ostrowa i tam zakończyć tę serię – dodaje Roman Szymański.

Pszczółka Start Lublin przegrał i w serii play-off znowu lep...

Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli Devin Searcy oraz Kacper Borowski, ale należy odnotować również występ Mateusza Dziemby. Najlepszy rezerwowy poprzedniego sezonu dynamicznie mijał obrońców rywali i albo zdobywał punkty, albo podawał kolegom. Pięć asyst, to jego drugi najlepszy wynik w obecnych rozgrywkach.

- Drużyna zbudowana jest z wielu zawodników i każdy z nich coś wnosi do gry. W jednym meczu będzie to ten zawodnik, w następnym inny. Ciężko jest oczekiwać, żeby za każdym razem był to ten sam gracz. Dlatego ważne jest, że gramy zespołowo – mówi trener.

Goście z Ostrowa w drugiej połowie poprawili defensywę. Lepiej też zastawiali własną tablicę. O ile do przerwy Start miał aż 8 zbiórek w ataku (co zawsze było mocną stroną ostrowian), tak w drugich 20 minutach już tylko dwie. – Jeżeli ktokolwiek myśli, że teraz jest czas na uśmiech, to jest niedojrzały. Wygraliśmy mecz, ale to jedyna pozytywna rzecz z tego spotkania – twierdzi Igor Milicic, szkoleniowiec BM Slam Stali.

Zespół z Ostrowa w czwartek może przypieczętować awans do półfinału. Start w kolejnym meczu zagra z nożem na gardle. Tylko wygrana przedłuży ich nadzieję na grę w następnej rundzie. – Po takim meczu nie jest łatwo zasnąć. Każdy jest zły, bo mieliśmy wygraną już w rękach i nie wykorzystaliśmy tej szansy – dodaje Szymański.

- To jest play-off, każdy mecz jest osobną historią. Ważne będzie podejście do czwartego meczu. Musimy właściwie zareagować. Zawodnicy muszą mieć świadomość, że po jednym meczu play-off, nieważne czy wygranym czy przegranym, kolejny zaczyna się od nowa. Seria trwa do trzech zwycięstw, więc „czyścimy” głowy i startujemy od zera – uważa David Dedek.

Czwartkowe spotkanie będzie czwartym meczem tej rywalizacji w ciągu dziewięciu dni. – Myślę, że my i Ostrów jesteśmy dobrze przygotowani kondycyjnie i spodziewam się kolejnego bardzo fizycznego meczu – dodaje szkoleniowiec Pszczółki Startu.

Spotkanie numer cztery rozpocznie się w czwartek, o godz. 20 w hali Globus.

Zobacz, jak w tym sezonie tańczą urodziwe cheerleaderki druż...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski