Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd Lublina w 2015 roku. Były sukcesy, były afery

Artur Jurkowski
Plusy: otwarcie Aqua Lublin, zaangażowanie lublinian w drugą edycję budżetu obywatelskiego. Minusy: wynajęcie dla urzędników biurowca, który miał dopiero powstać i podsłuchy w ratuszu.

Po fajerwerkach inwestycyjnych 2014 r., czyli roku wyborów samorządowych, minione 12 miesięcy raczej rozczarowuje. Chociaż nie znaczy to, że miasto dotknął marazm. Na mapie Lublina pojawiła się m.in. Aqua Lublin, czyli centrum pływackie, w skład którego wchodzi aquapark. Kierowcy mogą korzystać z nowej dojazdówki do obwodnicy, czyli ul. Poligonowej. Jednak kilka planowanych projektów, mocno eksponowanych w trakcie kampanii wyborczej, jak np. przebudowa pl. Litewskiego czy powiększenie liczby ulicznych wypożyczalni rowerów, ma „poślizg” i będzie realizowanych dopiero w 2016 r.

Ratusz nie ustrzegł się wpadek (zakwestionowana przez Urząd Zamówień Publicznych umowa na wynajem biurowca przy ul. Wieniawskiej, który dopiero ma powstać) czy afer (podsłuchy w ratuszu i wszczęte na ich podstawie śledztwo w sprawie obsady fotela prezesa Lubelskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej).

Arytmetyka dyscyplinuje radnych

Nie można ocenić minionego „roku samorządu” bez przypomnienia wyników wyborów samorządowych z jesieni 2014 r. Układ sił, który powstał w Radzie Miasta, trudno nazwać komfortowym dla prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (PO). Koalicja (PO oraz Wspólny Lublin) ma tylko jeden głos przewagi nad opozycją (PiS).

Efekt? Radni nie opuszczają sesji i odbywają się one w pełnym składzie 31 rajców. Koalicja nie może sobie bowiem pozwolić na utratę nawet jednego głosu z powodu absencji radnego, bo nie przeforsuje prezydenckich uchwał. Dla opozycji byłaby to szansa na zablokowanie nieakceptowanych przez nią rozwiązań.

Niemal w ciemno można w tej sytuacji obstawiać wyniki głosowań i nie dziwi, że drugi z kolei budżet Lublina przeszedł jednym głosem: 16 za, 15 - przeciw. I jeśli układ sił się nie zmieni, tak będzie do końca tej kadencji, czyli do 2018 roku.

Co może się dziać podczas absencji radnego koalicji pokazała styczniowa sesja. Wówczas, w związku z nieobecnością radnej Beaty Stepaniuk-Kuśmierzak (PO), koalicja straciła większość i karty rozdawał opozy-cyjny PiS. W konsekwencji, nie przeszła uchwała o podwyżkach wody i ścieków (nowe taryfy MPWiK i tak weszły z życie, bo takie są przepisy). Prezydent, bojąc się przegranej, wycofał z porządku obrad uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania terenu między ulicami Kościuszki, Krakowskie Przedmieście, Kapucyńska i Narutowicza, która miała otworzyć drogę do przebudowy Pedetu (została przyjęta miesiąc później, gdy koalicyjni rajcy byli już w komplecie).

W listopadzie z mandatu radnego zrezygnował „etatowy” krytyk działań Krzysztofa Żuka, czyli Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu radnych PiS. Tułajew został posłem, a w Radzie Miasta zastąpiła go Anna Jaśkowska. Ale napięcie między koalicją a opozycją dalej jest na bardzo wysokim poziomie.

Nowe kadry na podsłuchu

W najbliższym otoczeniu prezydenta Krzysztofa Żuka pojawiły się w ratuszu nowe twarze. Fotele zastępców włodarza miasta objęli Artur Szymczyk (zajął miejsce Stanisława Kalinowskiego, który w lipcu 2014 r. odszedł do PGE Dystrybucja) oraz Krzysztof Komorski (zastąpił Katarzynę Mieczkowską-Czerniak, która została dyrektorem Muzeum Lubelskiego).
Z ratusza odszedł Grzegorz Siemiński. Fotel z-cy prezydenta Lublina zamienił na posadę szefa komunalnej spółki Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Ta roszada zakończyła się aferą, która szybko zyskała miano „afery pod-słuchowej”. Siemiński miał uzyskać posadę dzięki „ustawieniu” konkursu. Pomagać miał mu w tym Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta Lublina (Siemiński i Kowalczyk są działaczami Wspólnego Lublina). Jednym z dowodów miały być nagrania rozmów między Kowalczykiem a Siemińskim, które, jak się mówiło, miały być zarejestrowane dzięki podsłuchom w ratuszu. Afera wybuchła w kwietniu, a już w lipcu prokuratura umorzyła postępowanie, bo „nie uzyskała dowodów świadczących o nakłanianiu kogokolwiek do naruszenia procedury w trakcie konkursu”.

Się buduje…

Na mapie Lublina pojawiły się dwa istotne połączenia drogowe. Od września kierowcy w pełni korzystają z nowego odcinka Trasy Zielonej, czyli fragmentu ul. Lubelskiego Lipca ’80 między al. Piłsudskiego a ul. Stadionową. Nowa droga zlikwidowała uciążliwy dla kierowców „saksofon” na ul. Młyńskiej.

Od października otwarta jest ul. Poligonowa, którą można dojechać do obwodnicy Lublina.

Za plus, patrząc na początkowe zainteresowanie mieszkańców, trzeba uznać uruchomienie Aqua Lublin. Kompleks, którego budowa kosztowała ponad 100 mln złotych, został otwo-rzony w połowie października. W ciągu pierwszego miesiąca odwiedziło go ponad 67 tys. osób. W kolejnym miesiącu, gdy skończyła się promocja cenowa, ta liczba radykalnie spadła - do ponad 29 tysięcy. Polityka cenowa MOSiR raczej dziwi. Aqua Lublin ma służyć mieszkańcom i walka o jak największą liczbę odwiedzających powinna leżeć w interesie spółki, szczególnie że wydaje się, iż dochody MOSiR ze sprzedaży biletów w okresie promocji i po jej ustaniu są porównywane.

… i się czeka z inwestycjami

Tu znowu trzeba wrócić do kampanii wyborczej z jesieni 2014 r. Wtedy Krzysztof Żuk, walcząc o reelekcję, obiecywał, że w 2015 roku ruszy przebudowa pl. Litewskiego. Nic takiego nie nastąpiło. Ale po latach obietnic dotyczących zmiany wyglądu tego miejsca ratusz ogłosił w październiku przetarg na przeprowadzenie prac. Wykonawcę mamy poznać na początku 2016 r.

Olbrzymie zamieszanie towarzyszyło rozbudowie systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego. Początkowo ratusz obiecywał podwojenie liczby wypożyczalni, czyli budowę 40 nowych. Później ta liczba spadła do 20. A w końcu powstaną 42.

Mieszkańcy wyręczają ratusz

Sukcesem pod względem zaangażowania mieszkańców była druga edycja budżetu obywatelskiego. W tym roku mieszkańcy mieli do wydania 15 mln zł (lublinianie złożyli projekty o wartości ponad 102 mln zł). W głosowaniu wzięło udział 68 tys. osób, o 21 tys. więcej niż rok wcześniej.

Decyzje są, skutki będą

W ub. roku zapadły też rozstrzygnięcia, których skutki mieszkańcy odczują dopiero za jakiś czas. To najbardziej bolesne dotyczy podwyżki cen biletów na przejazdy komunikacją miejską. Od lutego 2016 r. za podstawowy, 30-minutowy bilet zapłacimy o 40 groszy więcej (podwyżka z 2,80 na 3,20 zł). Zdrożeją też bilety okresowe.

Ratusz wybrał też koncepcję architektoniczną przebudowy błoni pod Zamkiem. To otwiera drogę do przyszłych zmian. Jak ostatecznie będzie wyglądać ten rejon Lublina, dowiemy się w połowie przyszłego roku, kiedy powstanie dokumentacja projektowa.

Przygotowane są też projekty, które będą walczyć o dofinansowanie z funduszy UE. Nie wiadomo jednak, kiedy ruszą konkursy na podział unijnej kasy. Ratusz przekonuje, że to główny powód „krótkiej listy” inwestycji na przyszły rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski