Na planie filmowym pojawili się między innymi reżyser kilku pierwszych odcinków Piotr Wereśniak oraz aktorzy: Radosław Pazura, Michał Malinowski, Magdalena Łaska oraz Mariusz Bonaszewski.
Statystowali również mieszkańcy Lublina, którzy zostali wybrani w castingu. Ekipę serialową można było zobaczyć w trakcie nagrywania zdjęć na placu Litewskim, w Bramie Grodzkiej, na ul. Rybnej czy na Krakowskim Przedmieściu. Na potrzeby serialu lubelski hotel Europa zamienił się na kilka godzin w bank.
Zdjęcia w Lublinie trwały cztery dni. Kolejne będą kręcone w Mediolanie.
Z Mariuszem Bona-szewskim, aktorem serialu Ilony Łepkowskiej pt. "Wszystko przed nami", rozmawia Marta Linkowska
Spodobał się Panu scenariusz?
To jest bardzo namiętna historia. Nie tylko w sensie uczuć, bo namiętność to też interesy, rywalizacja między ludźmi. W serialu jest sporo tajemniczych scen, można powiedzieć, że wręcz wrogości. Dawno nie czytałem takiego scenariusza, w którym tyle się dzieje - od samego początku akcji. Wątki są ciekawie zagmatwane, kryminalno-zmysłowe. Sam bardzo jestem ciekaw dalszego ciągu scenariusza.
A Pan gra...
Jestem poniekąd czarnym charakterem, ale myślę, że są dla mnie okoliczności łagodzące. Mówiąc pseudofilozoficznie: bez zła nie byłoby dobra, więc ja kogoś takiego właśnie gram.
Jak się Panu podoba Lublin? Czy dobrze się tu Panu pracuje?
Kiedyś, to było dawno temu, kiedy grałem w produkcji kręconej w Lublinie, to szczerze powiem, tu było strasznie! A teraz wydarzyło się rzeczywiście coś kolosalnego. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to miasto cud. Lublin to taki konglomerat wielu kultur. To naprawdę piękne miasto, z interesującą historią.
Emisja serialu w TVP1 rozpocznie się we wrześniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?