Lublinianie w ostatniej kolejce nie przerwali złej serii, przegrywając u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale w żadnej z trzech kolejnych odsłon nie byli w stanie przypieczętować wygranej.
– Czuć ogromny niedosyt, gdyż z każdym zespołem chcemy wygrywać. Pomimo kolejnych problemów zdrowotnych, które nas dopadają, zespół wyszedł na ten mecz bardzo zmotywowany i walczył od pierwszej do ostatniej piłki. Wyszarpaliśmy to, co mogliśmy, a na więcej rywale nam nie pozwolili – podkreśla Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec LUK.
– Widać postęp i tego się trzymajmy. Musimy szukać pozytywów, a takimi na pewno była nasza gra w pierwszych dwóch setach. Naukę musimy czerpać z trzeciej partii, bowiem takie rzeczy, które się nam w niej przytrafiły, nie powinny nam się zdarzać. Bez względu na to jak zaczynaliśmy kolejne sety, to cały czas staraliśmy się być w grze i być drużyną, którą ciężko złamać – dodaje Wojciech Włodarczyk, przyjmujący lublinian.
Czy kibice lubelskiej drużyny wreszcie doczekają się pierwszego zwycięstwa? Ogromna szansa na to będzie już we czwartek, gdyż LUK zmierzy się z tegorocznym beniaminkiem i aktualnie ostatnią drużyną w PlusLidze. Jeśli lublinianie nie zwyciężą w Bielsku-Białej to w klubie może zrobić się nerwowo. Potencjał ekipy z Koziego Grodu jest bowiem znacznie wyższy, niż osiągane rezultaty.
Bielszczanie plasują się aktualnie na ostatniej, szesnastej pozycji w tabeli, mając na koncie dwa oczka po wygranej u siebie 3:2 z ekipą Cerradu Enei Czarnych Radom. W ostatniej kolejce BBTS przegrał natomiast gładko na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn 0:3. Najskuteczniejszy w ekipie gości był amerykański atakujący Jake Hanes, zdobywca 10 pkt. dla temu z Bielska-Białej. Co ciekawe jednym z zawodników bielskiego zespołu jest Jakub Urbanowicz, który jeszcze w minionym sezonie grał w pierwszoligowej Avii Świdnik.
BBTS w poprzedniej kampanii wygrał rozgrywki Tauron 1. Ligi. Po awansie w drużynie nastąpiło sporo zmian, odeszło dziewięciu zawodników, a pojawiło się ośmiu nowych graczy. Zespół nadal prowadzi holenderski trener Arie Cornelis Brokking, a jego asystentem jest Sergiej Kapelus, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej był siatkarzem bielszczan.
Czwartkowa potyczka pomiędzy BBTS Bielsko-Biała, a LUK Lublin rozpocznie się o godz. 18.45.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?