W poniedziałek na SOR przy Jaczewskiego zgłosiło się 25 pacjentów ze złamaniami i urazami. - Jak tylko robi się ślisko to obserwujemy znaczny wzrost pacjentów potrzebujących pomocy ortopedy. Mieliśmy wczoraj złamania nogi, ręki, kostki - wyjaśnia Krystyna Chałabis-Gnat, pielęgniarka oddziałowa SOR SPSK4.
Również przy Kraśnickiej widać było więcej pacjentów. - Niestety zawsze jak jest taka pogoda to mamy więcej złamań. Najczęściej kończyn górnych, bo ludzie bronią się przed upadkiem i w pierwszej kolejności cierpią ręce. Do tego dochodzą urazy głowy, ale najczęściej u osób pod wpływem alkoholu, bo jak człowiek jest trzeźwy to jednak stara się uważać, by nie uderzyć głową w podłoże - tłumaczy lek. med. Leszek Stawiarz, kierownik SOR przy Kraśnickiej.
Zaś pogotowie wyjeżdżało w nocy z poniedziałku na wtorek najczęściej do wypadków samochodowych. - Ślisko było również na drogach, auta wpadały w poślizg i dochodziło do stłuczek, nawet dwa razy w tym samym miejscu. Ale wbrew pozorom liczbę urazów mieliśmy na podobnym poziomie co w inne dni. Ludzie chyba bardziej uważają albo więcej chodników jest posypanych piaskiem - mówi Paweł Krasowicz, dyspozytor w lubelskim pogotowiu.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?