Elżbietę i Edwarda nie połączyła miłość od pierwszego wejrzenia, ale świadomy wybór dwojga dorosłych ludzi. Miłość dojrzała i gotowa rzec: "w zdrowiu i w chorobie, w dostatku i w biedzie, dopóki śmierć Nas nie rozłączy."
- To pierwszy ślub w Naszym DPS-ie, ale mamy nadzieję, że będą następne. - mówi Jarosław Zyśk Dyrektor Domu Opieki Społecznej, który nie ukrywa radości z wydarzenia. - Wszystko zaczęło się tu - dodaje.
Edward należy do Klubu Seniora, który prowadzi DPS. Odzyskał tu spokój, nawiązał wiele przyjaźni i znalazł miłość swojego życia.
Elżbieta dołączyła do grona podopiecznych DPS-u później. Razem uczestniczyli w zajęciach terapeutycznych realizowanych przez Monikę Kidaj, pracownika DPS-u. To ona była świadkiem narodzin ich uczucia.
- Edward i Elżbieta odkrywali się powoli - mówi terapeutka.
Nie ma w tym nic dziwnego. Oboje posiadają ciężki, życiowy bagaż doświadczeń. Najpierw wspólny papieros i miłość do książek. Dopiero dwa lata później Elżbieta przyjęła oświadczyny Edwarda.
Decyzja Edwarda i Elżbiety zaskoczyła, ale i ucieszyła pracowników oraz mieszkańców DPS-u.
Jeden z ich przyjaciół Janusz Kukliński napisał dla zakochanych wiersz, który odczytano podczas ceremonii:
"Całą noc dziś spać nie mogę,
Bo do ślubu mamy iść.
Księżyc czule patrzy oknem,
nawet myślę, że to Ty".
Zdawać by się mogło, że dla pracownika Urzędu Stanu Cywilnego takie uroczystości to chleb powszedni, jednak zastępca kierownika USC nie kryła wzruszenia po odczytaniu wiersza. - Serce mi się ścisnęło - stwierdziła Elżbieta Chabros, która udzieliła ślubu Edwardowi i Elżbiecie.
Po ceremonii ślubnej goście udali się na uroczysty obiad. Następnie para młoda zatańczyła pierwszy taniec i pokroiła tort.
- Na miłość nigdy nie jest za późno - głosiła panna młoda, której zgodnie rację przyznawał pan młody.
Choć oboje nie lubią czytać romansów, paradoksalnie ich miłość przypomina jedną z takich historii i pokrzepiająco wpływa na światopogląd innych.- Ich decyzja odbudowała we mnie wiarę w ludzi - stwierdziła Marta Sadurska, dobra znajoma Młodej.
Goście bawili się wyśmienicie. - Ceremonia bardzo ładna, aż szkoda wracać do codziennego życia- stwierdziła Władysława Maj, mieszkanka DPS-u i gość ceremonii.
Jednak ani Elżbieta ani Edward codzienności się nie boją. Od teraz będzie im już tylko łatwiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?