Słupek ostrzegawczy sposobem na dziurę w jezdni u zbiegu Wojciechowskiej i Morwowej w Lublinie?

Słupek, który od dłuższego czasu jest zagadką dla mijających go kierowców jest równocześnie ostrzeżeniem, przed dziurą w nawierzchni w tym miejscu. – Skąd taka dziura i dlaczego nikt z tym nic nie robi? – zastanawia się Czytelnik, który ten brak zainteresowania obserwuje od kilku tygodni.

– Postawienie znaku ostrzegawczego to nie rozwiązanie problemu – podsumowuje.

Z wątpliwościami Czytelnika zwróciliśmy się do lubelskiego ratusza. Grzegorz Jędrek z biura prasowego tłumaczy, że powstała dziura to efekt uszkodzenia kanalizacji deszczowej, które powstało w wyniku robót instalacyjnych. - Szkody zostaną naprawione przez wykonawcę na jego koszt – zapewnia Jędrek. Dokładnego terminu jednak nie podaje. - Słupek drogowy został postawiony w tym miejscu dla bezpieczeństwa kierowców – tłumaczy.

Kierowca, którego pojazd zostanie uszkodzony na zniszczonej, dziurawej nawierzchni może ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Niezbędna do tego jest odpowiednia dokumentacja m.in. zdjęcia, opis zdarzenia, dokładna lokalizacja oraz ewentualne faktury za naprawy. Dobrze też wezwać na miejsce odpowiednie służby: straż miejską czy policję.