W nocy ze środy na czwartek policjanci z KMP Lublin ścigali kierowcę vw golfa, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazał się nim 58-letni Andrzej M. Mężczyzna uciekał przed patrolem na odcinku od Strzyżewic do Niedrzwicy Dużej. W końcu zatrzymał się na terenie posesji w Kajetanówce.
58-latek był bardzo agresyw-ny w stosunku do policjantów. Najpierw uderzył jednego z nich w głowę, a chwilę później ugodził go nożem w lewy bok. Rannemu funkcjonariuszowi udało się wraz z kolegą obezwładnić agresora. Andrzej M. kilka minut po skuciu zasłabł. Zmarł mimo reanimacji.
- Mężczyzna nie miał obrażeń zewnętrznych, które mogłyby doprowadzić do jego śmierci - informuje Katarzyna Matusiak z Prokuratury Rejonowej w Świdniku. - Sekcja zwłok wykazała rozległą bliznę po zawale serca. Mogło więc dojść do zatrzymania akcji serca.
Żadnych obrażeń nie mieli również mężczyźni, którzy tydzień temu zmarli w celach Komendy Powiatowej Policji w Rykach i Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
- Nie znamy dokładnej przyczyny śmierci 45-latka. Mamy nadzieję, że więcej informacji będziemy mieli po wynikach badań laboratoryjnych - mówi Hanna Dobek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rykach.
Czytaj także:
Ryki: Osadzony zmarł w policyjnej celi
Lublin: Pijany mężczyzna zmarł w policyjnej celi
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
