Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smród odchodów i ptasi wrzask przeszkadzają mieszkańcom ul. Sokolej w Lublinie

Patrycja Wójtowicz
Patrycja Wójtowicz
- Drzewa, krzewy, trawa, po prostu wszystko jest w ptasich odchodach, łącznie z chodnikami – alarmuje pani Beata, mieszkanka osiedla przy ul. Sokolej 9 na lubelskich Bronowicach. Od trzech lat mieszkańcy zmagają się ze stadem szpaków, które w okresie letnim nie tylko hałasują w nocy, ale i brudzą całe osiedle.

- Trzy lata męki, smrodu, nieprzespanych nocy chyba wystarczą? – pyta pani Beata z nadzieją, że znajdzie się rozwiązanie problemu.

Według relacji mieszkańców, ptaki szczególnie upodobały sobie drzewa znajdujące się w sąsiedztwie bloków nr 9 i 11 przy ul. Sokolej. Najbardziej dają się we znaki w okresie od lipca do września, kiedy codziennie całą gromadą przylatują tam przed zmrokiem, zasiadają na konarach drzew i pozostają aż do rana, głośno przy tym hałasując.

- Idąc alejkami w naszej okolicy w godzinach nocnych możemy czuć się jak w filmie "Ptaki" Hitchcocka – mówi pani Beata.

Mieszkańcy skarżą się, że przez stado szpaków nie tylko nie mogą spać. Pod drzewami zabrudzone ptasimi odchodami są chodniki, trawa i krzewy, z których wydobywa się przykry zapach. A tam bawią się dzieci, które brudzą się odchodami. O sytuacji powiadomiona została administracja osiedla oraz Zarząd Nieruchomości Komunalnych w Lublinie, do której należy ten teren. W tamtym roku, dzięki składaniu licznych pism, na miejscu pojawili się robotnicy, którzy podcięli konary drzew. Trochę pomogło, ptasia gromada nieco się zmniejszyła, ale w tym roku szpaki znowu wróciły. Mieszkańcy domagają się więc ponownego podcięcia koron lub wycinki drzew wzdłuż chodnika.

- Obecnie drzewa te nie kwalifikują się ani do podcięcia, ani do wycięcia, bo są w dobrej kondycji zdrowotnej, a na niektórych z nich znajdują się też gniazda chronionego gołębia grzywacza - informuje Łukasz Bilik z lubelskiego ZNK, który na rozwiązanie problemu zaleca administratorom osiedla ciśnieniowe mycie chodników i żywopłotów.

- Mamy z gminą umowę na utrzymanie czystości na tym osiedlu, wiemy, że mieszkańcy się skarżą. W środę zdecydowaliśmy się na umycie chodników, choć tego nasza umowa nie obejmuje, ale i tak smród ptasich odchodów pozostał – mówi Konrad Kołbuś, prezes zarządu firmy Lub-Kom. I zapewnia: – Też chcielibyśmy ten problem zlikwidować, ale jest to poza naszymi kompetencjami.

Szpaki są objęte ścisłą ochroną, a co za tym idzie, do ich wypłoszenia niezbędna byłaby zgoda Wydziału Ochrony Środowiska.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski