Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o Lokalne Grupy Działania. Patologia czy budowa społeczeństwa obywatelskiego?

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Małgorzata Genca
Polskie Stronnictwo Ludowe zarzuca Prawu i Sprawiedliwości odcinanie od funduszy części Lokalnych Grup Działania. Chodzi o tworzone od pewnego czasu konkurencyjne grupy, które mają być zagrożeniem dla tych funkcjonujących od lat w regionie. - To ruchy oddolne, tak wygląda budowa społeczeństwa obywatelskiego – tłumaczy wicemarszałek województwa Michał Mulawa.

Sprawa budzi kontrowersje od wielu miesięcy. Chodzi o powstające w województwie lubelskim Lokalne Grupy Działania. To stowarzyszenia zrzeszające m.in. samorządy, instytucje publiczne i prywatne, których zadaniem jest opracowanie lokalnych strategii rozwoju. Taki dokument, po zaakceptowaniu przez samorząd województwa jest podstawą do korzystania przez LGD z unijnych funduszy.

- Obecnie funkcjonujące LGD pokrywają mapę całego województwa lubelskiego. Tymczasem okazuje się, że na przestrzeni ostatniego czasu powstało pięć konkurencyjnych grup. Za chwilę będziemy mieli sytuację, w której te grupy będą się wycinać – zauważa Grzegorz Kapusta, radny sejmiku z PSL.

Jego zdaniem taka sytuacja prowadzi do tego, że część LGD już nie ma pieniędzy na bieżącą działalność i w związku z tym stowarzyszenia te systematycznie się zadłużają. Radny Kapusta sugeruje, że za tymi działaniami stoi PiS i samorząd województwa.

- Po co było zwiększanie liczby tych grup? Wiele wskazuje na to, że chodziło o to, żeby najpierw opanować osoby dyrygujące tymi grupami. Jak to się nie udało, to powstały takie działania, które doprowadziły do totalnej patologii – uważa radny PSL.

- Rozumiem, że jedynie słuszne i dobrze działające Lokalne Grupy Działania to są te, na których czele stoją politycy czy samorządowcy PSL, tak? – ripostuje wicemarszałek Michał Mulawa, który nie zgadza się z zarzutami radnego Kapusty.

- To kompletnie nieporozumienie. LGD to ruchy oddolne, tworzone przez społeczności lokalne. W każdej części województwa lubelskiego społeczność lokalna ma prawo stworzyć Lokalną Grupę Działania, przygotować strategię, przestawić ją do rzetelnej oceny urzędowi marszałkowskiemu i ministerstwu – wyjaśnia wicemarszałek Mulawa.

- Budowa lokalnej aktywności i społeczeństwa obywatelskiego to nie jest patologia. Wręcz przeciwnie: zachęcamy do tego, by wszędzie powstawały nowe LGD. Jeżeli jest kilka podmiotów, które ubiegają się o dofinansowanie i rozmawiają z mieszkańcami, przedsiębiorcami i myślą o rozwoju lokalnym, to bardzo dobrze, bo to oznacza, że konkurujące ze sobą grupy będą bardziej przykładać się do przygotowania lokalnych strategii rozwoju i ten instrument będzie lepiej wykorzystany – podkreśla Michał Mulawa.

Wicemarszałek przekonuje też, że w wielu częściach województwa lubelskiego działalność LGD była krytykowana przez społeczność lokalną oraz miejscowych samorządowców, dlatego takie nowe inicjatywy powstały.

Natomiast o trudnej sytuacji finansowej części grup Michał Mulawa mówi tak:

- Gdybym ja zarządzał LGD i nie miał pieniędzy na czynsz lub pensje dla pracowników, to na pewno bym się nie zadłużał. Ale każda LGD podejmuje w tym zakresie autonomiczne decyzje.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski