Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa dr Sabiny Bober: KUL nie reaguje na zarzuty

Magdalena Mizeracka
Sprawa dr Sabiny Bober: KUL nie reaguje na zarzuty
Sprawa dr Sabiny Bober: KUL nie reaguje na zarzuty archiwum
Katolicki Uniwersytet Lubelski na razie nie zareagował na czwartkową emisję programu TVN Uwaga!, który dotyczył konfliktu między byłą już pracownicą naukową uczelni Sabiną Bober i jej przełożonym, profesorem Janem K.

- Jestem osobą wierzącą, a teraz runął cały mój system wartości. Czuję ogromny żal, bo nikt nie zrobił nic w mojej sprawie. A prosiłam wszystkich o pomoc, łącznie z ówczesnym rektorem - powiedziała nam dr Sabina Bober.

W styczniu 2010 roku, jak twierdzi kobieta, profesor ją zaatakował na uczelni. Miał ją wypchnąć z pokoju, w którym razem pracowali, uderzyć w plecy i wyrzucić jej rzeczy na korytarz. Świadkami zdarzenia mieli być studenci. O incydencie powiadomiła władze uczelni i policję. Bober wniosła prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuciła profesorowi naruszenie nietykalności osobistej oraz pomówienie i znieważenie. Proces trwa. - Krzyczał na mnie, wyzywał mnie od głupich. Upajał się tym, że płaczę - opowiada dr Bober.

- Poszedłem do profesora K. do gabinetu, żeby załagodzić konflikt, który narastał. Mocno się zdenerwował, wpadł w szał, rzucał przedmiotami, nie panował nad sobą. Krzyczał, że to czarownica, że on z nią nie wytrzyma - mówi ks. prof. Marian Rusecki, kierownik Katedry Misjologii KUL.

Kobieta podkreśla, że po nagłośnieniu sprawy pracowała w złych warunkach. - Prof. K. wymienił zamki w drzwiach katedry, ze studentami pracowałam na korytarzu. Wszyscy o tym wiedzieli - uważa Bober.

- Wszyscy się od niej odwrócili, a przecież musieli widzieć, jak jest traktowana. W ciągu roku nie mogła jej uczelnia klucza dorobić? - dziwi się ks. prof. Rusecki.

W czerwcu kobieta dostała wypowiedzenie. Jej umowa z uczelnią zakończyła się 30 września. Oficjalny powód to brak dla niej zajęć dydaktycznych. Sabina Bober odwołała się do sądu pracy. - Mówienie, że nie ma dla mnie godzin, to kpina. Wielu wykładowców ma nadgodziny - podkreśla.

Ks. prof. Rusecki nie kryje oburzenia. - Dla mnie najbardziej bulwersujące jest to, że profesor pracuje, a ją wyrzucili. Wystąpiłem w jej obronie w imię sprawiedliwości, a nie przeciwko KUL - wyjaśnia naukowiec. - Zjawiska naganne trzeba napiętnować. Przecież to jest katolicka uczelnia.

Duchowny spodziewa się negatywnych reakcji na swoje słowa. - Liczę się z tym. Ale wszyscy nie mogą milczeć, bo człowiek ma prawo do godności - przekonuje ks. prof. Rusecki.

Miesiąc temu dr Bober napisała list do Wielkiego Kanclerza KUL, ks. arcybiskupa Stanisława Budzika. - Poprosiłam o pomoc, napisałam, że nie mam z czego żyć. Ale odpowiedzi do dziś nie dostałam - żali się kobieta. - Ks. prof. Zygmunt Zieliński z KUL napisał też skargę do Watykanu i dostał odpowiedź, że sprawą ma się zająć arcybiskup.

- Nie będziemy komentować tej sprawy. To dotyczy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i tam zapadają decyzje dotyczące zatrudniania i zwalniania pracowników - mówi ks. Krzysztof Podstawka, rzecznik archidiecezji lubelskiej.

KUL na razie nie zajął stanowiska. - Informuję, że zapoznaliśmy się z treścią programu, wyemitowanego przez stację TVN. Jesteśmy w trakcie przygotowywania oświadczenia w tej sprawie oraz sprostowania informacji, które budzą nasze zastrzeżenia - usłyszeliśmy od dr Lidii Jaskuły, rzecznika uczelni.

Sabina Bober jest bezrobotna, nie może znaleźć pracy. - Liczę na to, że sąd przywróci mnie na stanowisko - wyznaje. - Chciałabym wrócić, bo ja pracuję dla studentów. Oni wystosowali apel w mojej obronie, podpisało go ponad 50 osób. I dodaje: - Chodzi mi też o zwykłą sprawiedliwość, bo ja niczego złego nie zrobiłam, to dlaczego mam zostać ukarana?

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski