- Mamy kolejny rok suszy. Strumyczek, który zasilał Stawy Echo wysechł niemal zupełnie - nie kryje Andrzej Tittenbrun, dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego, na którego terenie znajdują się Stawy Echo.
Niski poziom wody dał się mocno we znaki mieszkańcom oraz turystom już w ubiegłym roku. W środku sezonu popularne kąpielisko przestało mieć rację bytu.
Jesienią woda wyschła niemal doszczętnie. Po dnie Stawów Echo można było spacerować w butach. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce sytuacja się powtórzy.
- Dzięki ostatnim deszczom strumyk „Świerszcz”, który zasila Stawy Echo zaczął toczyć więcej wody. Przepływ zwiększył się z 8 do 10 litrów na sekundę. Problem w tym, że do przetrwania Stawów Echo potrzeba około 40 litrów - wylicza Tittenbrun.
Co mogłoby poprawić sytuację? - Tylko mroźna i bardzo śnieżna zima - nie ma wątpliwości dyrektor Roztoczańskiego Parku Narodowego. I dodaje, że trwająca susza hydrologiczna niszczy także inne cenne przyrodniczo obszary w tym rejonie.
Stawy Echo. Znikająca atrakcja Roztocza
Stawy Echo to ponad 40-hektarowy kompleks w skład którego wchodzą cztery zbiorniki. Największy z nich stanowił do niedawna popularne kąpielisko. Stawy zostały założone w 1934 r.
ZOBACZ WIDEO: Stawy Echo. Dramatyczna sytuacją jesienią 2019 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?