W styczniu br. mężczyzna usłyszał nieprawomocny wyrok za kradzieże w miejscu pracy. Strażnik miał bowiem wynosić z Aresztu Śledczego w Lublinie drobny sprzęt, m.in. maszynkę do strzyżenia włosów i żelazko.
Sąd uznał go za winnego i skazał na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i trzyletni zakaz pracy w państwowej sferze budżetowej. Oprócz tego wiadomość o tym, że strażnik został skazany widniała przez dwa miesiące na tablicy informacyjnej w areszcie.
Jednak Łukasz S. nie zgodził się z wysokością kary i odwołał od wyroku. Twierdził, że sprzęt wyniósł z aresztu tylko po to, by go w domu naprawić, po czym chciał go zwrócić pracodawcy. Apelacja była rozpatrywana w środę przed lubelskim sądem.
- Sędzia zdecydował, że należy zmienić wyrok uchylając oskarżonemu zakaz pracy w państwowej sferze budżetowej. To oznacza, że gdyby Areszt Śledczy zgodził się na to, to Łukasz S. mógłby znów pracować w miejscu, z którego został wyrzucony - usłyszeliśmy w biurze prasowym Sądu Okręgowego w Lublinie. Łukasz S. pracuje obecnie jako magazynier.
- Natomiast kara roku więzienia w zawieszeniu została utrzymana w mocy. Wyrok jest już prawomocny - dodali pracownicy sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?