W listopadzie 2012 roku Mateusz M. uzgodnił z Michałem B. i Leszkiem Z., że kupi od nich za 30 tysięcy złotych 3 kilogramy marihuany. Do transakcji miało dojść w Dębowej Kłodzie (powiat parczewski). Kupiec wkładając narkotyki do bagażnika swojego samochodu sięgnął po broń. Oddał pięć strzałów. Trzy kule dosięgnęły Michała B., który został ranny m.in. w bark. Kiedy przerażeni dilerzy uciekali Mateusz M. odjechał. Został zatrzymany cztery miesiące później.
Sądzony przed Sądem Okręgowym w Lublinie został skazany na 13 lat pozbawienia wolności.
- W tym przypadku doszło do próby zabójstwa. Świadczy o tym zachowanie oskarżonego, liczba strzałów i kierunek w jakim zostały oddane - tłumaczył sędzia Jarosław Kowalski.
Sąd zdecydował także, że oskarżony musi zapłacić 1 tysiąc złotych na rzecz Stowarzyszenia MONAR w Warszawie oraz 30 tysięcy złotych dla Michała B., jako zadośćuczynienie wyrządzonych krzywd. Od wyroku odwołała się pełnomocni mężczyzny.
Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił w środę decyzję poprzedniej instancji i skierował ją do ponownego rozpoznania. Wątpliwości sędziów wzbudziło stwierdzenie, że Mateusz B. chciał zabić. Zadanie Sądu Okręgowego będzie polegać teraz na rozważeniu, czy w tym przypadku nie zostało popełnione inne przestępstwo (np. kradzież rozbójnicza lub oszustwo). Gdyby tak się stało wyrok może być dużo niższy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?