Sukces kampanii promującej Polskę Wschodnią. Chcą inwestować w woj. lubelskim

Kampania reklamowa promująca zalety gospodarcze pięciu województw z Polski wschodniej trwa od trzech lat. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych dostała na to 86 mln zł z Unii. Charakterystyczne reklamy z teściem, dzieckiem i psychoanalitykiem pytającymi po angielsku: „Dlaczego nie zainwestowałeś w Polsce Wschodniej?” zobaczyli mieszkańcy Unii, USA, Rosji, Chin, Korei, Indii, krajów Zatoki Perskiej. 1,3 tys. przedsiębiorców i ok. 360 przedstawicieli samorządów spotkało się na targach, forach i konferencjach z inwestorami z całego świata.

– Inwestorzy zauważyli kampanię, a tym samym Polskę wschodnią – mówi Agnieszka Łukaszewska-Wojnarowska z PAIiIZ. Agencja rozesłała ankiety do przedsiębiorców, żeby zorientować się, czy dotychczasowe spotkania z inwestorami przekuli na dobry interes.

Okazuje się, że firmy podpisały kontrakty na 283 mln zł. Najwięcej – 159 umów na ok. 64 mln zł – podpisały firmy z naszego województwa. Drugie miejsce zajęło woj. podlaskie z 148 umowami (na 26 mln zł), a trzecie warmińsko-mazurskie (101 kontraktów na 38 mln zł). Najwięcej zarobią przedsiębiorcy z Podkarpacia – ich umowy opiewają na 143 mln zł.

W biznesowych wyjazdach finansowanych przez PAIiIZ uczestniczył Roman Rak, właściciel „RST Roztocze” z Tomaszowa Lubelskiego, firmy produkującej m.in. zamki, zawiasy i zaciski. – W takich wyjazdach nie chodzi tylko o współpracę z innymi firmami, ale obycie i zobaczenie, jak działa konkurencja i jak kręci się świat. To wielka edukacja – mówi Rak. Tłumaczy, że zazwyczaj na realną współpracę przekłada się jeden na 15–20 zdobytych kontaktów. – Paradoksalnie, trzeba było polecieć do Dubaju, żeby poznać i zacząć współpracować z firmą z Koszalina, czy do Rio de Janeiro, żeby nawiązać współpracę z dużą firmą z Lublina – dodaje Rak.

O tym, że każde przedsięwzięcie realnie sprzyjające rozwojowi gospodarki regionu jest ważne, świadczą najnowsze dane Eurostatu. Zgodnie z nimi, Lubelskie i Podkarpackie to wciąż najbiedniejsze regiony w Polsce. Dochody mieszkańców wynoszą 42 proc. średniej UE. Jeśli rozwój regionu nie przyspieszy, to będziemy okupować ostatnie miejsce przez co najmniej 60 lat – przewidują statystycy.

Rafał Panas