Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Pewien lublinianin chciał wyegzekwować zwolnienie lekarskie w bardzo nietypowy sposób. W czwartek przyszedł do przychodni w stanie wskazującym z dowodem osobistym i przedmiotem przypominającym broń.
52-latek przedmiot położył na ladzie i zapowiedział, że niedługo wróci, a zwolnienie ma już na niego czekać. Kiedy szedł z powrotem do przychodni pewien, że je otrzyma, po drodze zatrzymali go policyjni wywiadowcy. O agresywnym osobniku powiadomił ich od razu personel. Mężczyzna miał 2,2 promila, a zamiast pistoletu... zapalniczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?