Szef Nowej Lewicy w Lubelskiem zawieszony w prawach członka partii. Czerniak: „To działanie bezprawne”

Decyzje zapadły w sobotę. Wśród zawieszonych jest też m.in. poseł z Łodzi Tomasz Trela. Publikował on w mediach społecznościowych list, który dostał od Czarzastego. Wynikało z niego, że przyczyną zawieszenia było stanowisko, jakie na początku lipca wystosowali oponenci przewodniczącego. Zdaniem Czarzastego m.in. „podważono w nim fakt zaciągnięcia w imieniu partii zobowiązań politycznych dotyczących zasad i trybu konsolidacji dawnego SLD i Wiosny Roberta Biedronia". Upublicznienie listu miało sugerować, że wewnątrz Nowej Lewicy panuje kryzys. A to z kolei nie służy dobremu imieniu partii. W sobotę po południu Włodzimierz Czarzasty poinformował, że zarząd krajowy utrzymał w mocy jego decyzję o zawieszeniu członków.

- Grupie działaczy rzeczywiście nie podobał się propisowski kierunek przyjęty przez Włodzimierza Czarzastego. Naszym celem jest odsunięcie PiS od władzy, a nie kolaborowanie z nim – komentuje Jacek Czerniak. - Ale decyzja o zawieszeniu mnie i innych członków jest bezprawna i nielegalna. Nie nastąpiły żadne szczególnie uzasadnione przypadki, które by ją uzasadniały – podkreśla polityk.

Czerniak zapowiada, że 31 lipca zbierze się Rada Krajowa Nowej Lewicy. - Rozstrzygnie, czy przewodniczący miał rację, czy też utracił zdolność kierowania partią – mówi Czerniak. - Niezależnie od tego poprosiłem wiceprzewodniczącego lubelskich struktur, Piotra Zawrotniaka, o zwołanie Rady Wojewódzkiej. Zamierzam się oddać do jej dyspozycji – zaznacza Czerniak.