Hania urodziła się 15 września 2004 roku (w 40. tygodniu ciąży) w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie. - Co miesiąc chodziłam na wizyty lekarskie, robiłam regularne badania. Wszystko było w porządku. To mogło być zdrowe dziecko - opowiada pani Katarzyna. - Niestety, za sprawą lekarki prowadzącej przeżyliśmy horror. Bo zaaplikowała mi środki na rozwarcie, choć nie powinna tego robić. Ich przedawkowanie spowodowało pęknięcie macicy. Hanię zalała moja krew i doszło do niedotlenienia mózgu - opowiada. - Na kilka godzin przed porodem nikt z personelu szpitala się mną nie zainteresował, nie zrobiono badania KTG, choć jest obowiązkowe. A ja płakałam i błagałam o pomoc.
Dziś Hania ma siedem lat i jest całkowicie zależna od otoczenia: nie chodzi, nie mówi, wymaga stałej opieki. - To odszkodowanie nie przywróci jej zdrowia, ale z pewnością pomoże w procesie rehabilitacji i "dochodzenia" do siebie. A ja i mąż będziemy mogli "spać spokojnie", nie martwiąc się o to, co stanie się z naszą córeczką, gdy nas zabraknie - tłumaczy Katarzyna Łukasiewicz. - Mamy nadzieję, że nasz przykład pokaże rodzinom, które znalazły się w podobnej sytuacji, że warto walczyć. Że można wygrać z molochami instytucyjnymi, które - zdawałoby się - są nie do ruszenia. Nie wolno nabierać wody w usta i pokornie godzić się z losem.
- To był trudny proces, ale od początku było jasne, że zasadny - nie ma wątpliwości mecenas Krzysztof Sokołowski, który prowadził sprawę małej Hani. - Uszczerbek na zdrowiu i cierpienie tego dziecka są tak duże, że nie wyobrażam sobie, by kwota zadośćuczynienia była mniejsza - dodaje.
Państwo Łukasiewicz do dziś nie usłyszeli słowa "przepraszam" - ani ze strony dyrekcji SPSK nr 1, ani lekarki, która prowadziła ciążę pani Katarzyny. W piątek nie udało nam się z nimi skontaktować.
Szczegóły walki, jaką stoczyli rodzice Hani, na: www.damy-rade.org
Inny przypadek
Ponad milion zł odszkodowania wraz z odsetkami zasądził lubelski sąd na rzecz 9-letniego Szymona F. Chłopiec nie może chodzić, mówić ani siedzieć. W listopadzie 2009 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego. Matka chłopca podała szpital w Puławach do sądu za to, że w 2000 r. lekarze nie zrobili jej cesarskiego cięcia, tylko wymuszali poród w sposób naturalny.
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?