Szpital tymczasowy będzie filią SPSK1. Zacznie działać w ciągu 2-3 tygodni od decyzji ministra zdrowia

- Jesteśmy w tej chwili na etapie przygotowywania wniosku do ministerstwa zdrowia o zgodę na rozpoczęcie fizycznego przygotowania szpitala tymczasowego. Mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze trafi do MZ. Obecnie trwają prace nad określeniem liczby niezbędnego personelu oraz zapotrzebowania dotyczące wyposażenia medycznego i infrastrukturalnego, które zapewni możliwość rozpoczęcia pracy - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Kiedy będzie decyzja ministra zdrowia? - Na ten moment nie wiem. Nie sądzę, żeby to było już jutro - w czwartek. Natomiast szacowany czas uruchomienia szpitala od daty decyzji MZ to ok. 2-3 tygodni. Jeśli nie wszystkie łóżka od razu, to chcielibyśmy uruchomić chociaż część tych miejsc. Zależy nam też na tym, aby każde z tych 450 łóżek miało dostęp do tlenu - odpowiada wojewoda lubelski.

Wojewoda powołał trzech pełnomocników do przygotowania szpitala tymczasowego w Lublinie. Za infrastrukturę będzie odpowiedzialna Magdalena Czarkowska, z-ca dyrektora Instytutu Medycyny Wsi. Za przygotowanie OIOM-u - dr n. med. Krzysztof Powała-Niedźwiecki, a oddziału zakaźnego dr n. med. Grażyna Semczuk, wojewódzki konsultant ds. zakaźnych. - Jak szpital zostanie przygotowany już do uruchomienia, to wtedy będzie filią szpitala klinicznego nr 1. Z kolei decyzje kadrowe, o tym kto pokieruje tymi oddziałami zapadną, jak szpital będzie już gotowy - precyzuje wojewoda lubelski.

Docelowo w szpitalu tymczasowym w Targach Lublin ma znaleźć się 450 łóżek dla zakażonych koronawirusem. W szpitalu ma pracować kilkaset osób. Wojewoda jest w kontakcie z izbami: lekarską i pielęgniarską oraz organizacjami pozarządowymi w celu zapewnienia odpowiedniej kadry. - Chodzi o uaktywnienie personelu medycznego znajdującego się poza systemem służby zdrowia, ale również o zasoby aktualne szpitali i POZ, a także o ratowników ze służb mundurowych, rezydentów, stażystów, studentów UM, szkół kształcących pielęgniarki - informuje Lech Sprawka.