Szukanie pracy: Najłatwiej znaleźć pracę na kilka miesięcy

– Nie jest to zawrotna liczba. W poprzednim roku z urzędów pracy z powodu podjęcia pracy wyrejestrowało się około 57 600 osób – mówi Maryla Wójtowicz, naczelnik Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej WUP w Lublinie.

Widać jednak wyraźny wzrost. W ubiegłym roku pracę w ten sposób znalazło o ponad połowę więcej osób niż rok wcześniej. Z agencji coraz częściej korzystają też pracodawcy. Zwłaszcza ci, którzy szukają pracowników na krótki okres czasu.– Dla pracodawców jest to wygodniejsze, bo korzystając z usług pośrednika nie muszą martwić się o wynagrodzenia i o sprawy kadrowe – tłumaczy Maryla Wójtowicz.

Zadowoleni są też pracownicy. – Jeśli nie ma się doświadczenia, to pracę łatwiej jest znaleźć za pośrednictwem agencji – potwierdza Tomasz Sudoł, student. – Próbowałem znaleźć coś przez ogłoszenia, ale było ciężko.

Według WUP, najwięcej pracowników tymczasowych skorzystało z usług lubelskiej firmy Full Job. – Już w pierwszym półroczu ofert było o 20–30 procent więcej niż w 2009 roku – mówi Dawid Małecki, właściciel firmy. – Odwiedzają nas przede wszystkim studenci. Pracują głównie na umowy-zlecenie. Dla większości to możliwość zdobycia cennego, pierwszego doświadczenia i zarobienia legalnych pieniędzy.

Na kolejnym miejscu za Full Job znalazło się Europejskie Centrum Pracy z Hrubieszowa, a na trzecim firma In Temporis z Lublina.

**– W tym roku ofert pracy może być jeszcze więcej – zapowiada Magdalena Wójtowicz, menedżer ds. rozwoju w In Temporis.

Mniej osób za to korzysta z usług agencji z poszukiwaniu pracy za granicą. W ubiegłym roku w ten sposób zajęcie znalazły tylko 522 osoby. To o ponad 80 procent mniej niż jeszcze rok wcześniej. Najwięcej, bo 244 osoby, wyjechały w ten sposób do pracy w USA. Inni wybierali oferty w Szwajcarii, Niemczech, we Włoszech i Holandii. Najczęściej to proste prace w rolnictwie, ogrodnictwie czy sadownictwie.

Z podobnymi ofertami przychodzą do agencji pracodawcy z kraju. Zwykle potrzebne były osoby do prac w rolnictwie, ale pojawiało się również wiele ofert dla opiekunów dziecięcych, sprzątaczek i kierowców.