Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Gieroba (trener GKS Górnik Łęczna): Powinniśmy zamknąć ten mecz wcześniej. W końcówce straciliśmy koncentrację

Aneta Galek
Aneta Galek
- Patrząc na przebieg całego spotkania, uważam, że byliśmy lepsi i zasługiwaliśmy na trzy punkty. Jeśli jednak nie będziemy utrzymywać koncentracji do końca, będziemy te punkty niestety tracić - mówi po remisie 2:2 z AZS PWSZ Wałbrzych szkoleniowiec piłkarek Górnika Łęczna, Szymon Gieroba.

Wygraną z AZS PWSZ Wałbrzych mieliście na wyciągnięcie ręki. Gola na wagę zwycięstwa straciliście w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Co takiego stało się w tej końcówce?

Powinniśmy zamknąć ten mecz wcześniej. Zmarnowaliśmy rzut karny, a takie sytuacje musimy wykorzystywać. To jednak nie był moment, który zmienił przebieg spotkania, bo do 95. minuty to my mieliśmy trzy punkty. W ostatniej akcji zabrakło nam konsekwencji i koncentracji. Mieliśmy aut, który wykonaliśmy źle, a zawodniczka z Wałbrzycha wybiła piłkę do przodu. Klaudia Fabova nam uciekła, przejęła ją i ustaliła wynik. Patrząc na przebieg całego spotkania, uważam, że byliśmy lepsi i zasługiwaliśmy na trzy punkty. Jeśli jednak nie będziemy utrzymywać koncentracji do końca, będziemy te punkty niestety tracić. Myślę, że fortuna kołem się toczy i skoro potrafimy stracić bramkę w 96. minucie, to może następnym razem to my strzelimy ją w doliczonym czasie.

W 82. minucie wczorajszych zawodów sędzia odesłała pana na trybuny. Powodem były dyskusje z arbiter?

Tak. Zareagowałem źle, zbyt impulsywnie. To była jednak konsekwencja czterech błędów sędziowskich, m.in. przy odgwizdywaniu spalonych, gdy nasza zawodniczka wychodziła z własnej połowy. Na swoją obronę mogę powiedzieć, że w poprzednich spotkaniach, gdy decyzje sędziowskie również nie były na naszą korzyść, tak nie reagowałem.

Szymon Gieroba (trener GKS Górnik Łęczna): Powinniśmy zamknąć ten mecz wcześniej. W końcówce straciliśmy koncentrację
Paweł Gołębiowski

Remis z AZS był dla was drugim z rzędu, bo w minioną sobotę podzieliliście się punktami z GKS Katowice. Przed wami natomiast jeszcze trudniejsze zadanie, bo w niedzielę zmierzycie się z wicemistrzem kraju, KKS Czarni Sosnowiec.

To nie będzie łatwy mecz, bo to drużyna, która jest w dobrej formie, co pokazała chociażby wczoraj, pokonując Polonię Poznań 11:0. Trzeba jednak przyznać, że z lepszymi przeciwnikami gra się troszeczkę łatwiej. Dlatego my się absolutnie nie załamujemy. W tabeli wciąż mamy komfortową sytuację, bo jesteśmy o sześć punktów przed przeciwnikami i rundę zasadniczą na pewno skończymy na pozycji lidera, co daje nam handicap w postaci trzech meczów grupy mistrzowskiej u siebie. Nie chowamy głowy w piasek, natomiast musimy poprawić koncentrację w ostatnich minutach, bo gdyby nie jej brak, dziś cieszylibyśmy się z trzech punktów.

Na treningach przed niedzielnym meczem będziecie pracować głównie nad tą koncentracją?

Tak, choć w dalszym ciągu skupiamy się też na organizacji gry. Nie jest jednak łatwo się przygotowywać, gdy pięć spotkań gramy w zasadzie co trzy dni, a wcześniej mieliśmy trzytygodniową przerwę. Zawodniczki mają w nogach dużą ilość meczów, bo większość z nich występowała również w reprezentacji. Nie załamujemy rąk. Regenerujemy się i podchodzimy pozytywnie do niedzielnej potyczki.

Będą mogły w niej wystąpić kontuzjowane Emilia Zdunek i Weronika Zawistowska?

Emilia na niedzielę na pewno nie wróci. Weronika jest zdecydowanie bliżej powrotu.

Początek niedzielnego, domowego, spotkania Górnika Łęczna z KKS Czarni Sosnowiec zaplanowano na godz. 14.

ZOBACZ TEŻ: Twierdza Wałbrzych nie padła. Górnik Łęczna zmarnował rzut karny i znów stracił punkty

Twierdza Wałbrzych nie padła. Górnik Łęczna zmarnował rzut k...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski