Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twierdza Wałbrzych nie padła. Górnik Łęczna zmarnował rzut karny i znów stracił punkty

AG
Paweł Gołębiowski
Piłkarki z Łęcznej po raz drugi z rzędu straciły punkty. Górniczki zremisowały w środę na wyjeździe z AZS PWSZ Wałbrzych 2:2. Gola na wagę zwycięstwa straciły w samej końcówce doliczonego czasu gry. Wcześniej rzutu karnego dla GKS nie wykorzystała Ewelina Kamczyk.

Spotkanie z czwartą drużyną tabeli Ekstraligi, która w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrała, rozpoczęło się dla Górniczek wyśmienicie. Już w 5. minucie miały one rzut karny po zagraniu ręką jednej z rywalek. Okazji z 11. metra nie zmarnowała Agata Guściora, która pewnym strzałem pokonała Jagodę Sapor. Gospodynie szybko mogły wyrównać, ale przy uderzeniu Małgorzaty Mesjasz z rzutu wolnego świetnie spisała się Klaudia Kowalska.

W 22. minucie było już 2:0 dla zielono-czarnych, a autorką gola była Gabriela Grzywińska, która po raz kolejny w tym sezonie popisała się precyzyjnym strzałem z dystansu. Co ciekawe, w środowym meczu nie grała ona tak jak ostatnio na "dziewiątce", a na środku pomocy, czyli bardziej nominalnej dla siebie pozycji.

Dwubramkowe prowadzenie sprawiło, że łęcznianki nieco się rozluźniły. AZS zaczął natomiast coraz odważniej atakować, a ich naciski przyniosły efekt w postaci rzutu karnego w 42. minucie. Ten wykorzystała kapitan gospodyń, Małgorzata Mesjasz, która tym samym ustaliła wynik do przerwy.

Początek drugiej połowy upłynął pod znakiem agresywnej gry obu zespołów. Jeśli natomiast chodzi o ofensywę, więcej szans stwarzał sobie Górnik, który jednak nie potrafił wpakować piłki do siatki. Swoją okazję miała m.in. Sylwia Matysik, która po przejęciu piłki w okolicy środka boiska, popędziła do przodu, ale zamiast uderzyć w sytuacji sam na sam, "podała" do bramkarki.

W kolejnych minutach na murawie nie było tak gorąco, jak na ławce Górnika. Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia odesłała bowiem na trybuny trenera zielono-czarnych, Szymona Gierobę, a także fizjoterapeutę zespołu, którzy dyskutowali z arbiter.

Chwilę po tym zdarzeniu, GKS miał idealną okazję na trzecią bramkę, ale rzutu karnego wywalczonego przez Alicję Materek nie wykorzystała Ewelina Kamczyk. Dobitka Grzywińskiej poszybowała natomiast wysoko nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie, gdy wydawało się, że Górnik wywiezie z Wałbrzycha trzy punkty, Klaudię Kowalską pokonała Klaudia Fabova.

Dla łęcznianek to drugi z rzędu i czwarty w całym sezonie remis. W minioną sobotę zawodniczki Szymona Gieroby bezbramkowo zremisowały z GKS Katowice. Wcześniej traciły punkty w starciach z Olimpią Szczecin i UKS SMS Łódź, ale działo się to jeszcze pod wodzą Piotra Mazurkiewicza.

Do końca sezonu zasadniczego pozostała już tylko jedna kolejka. Górniczki zmierzą się w niej w niedzielę z wicemistrzem kraju, KKS Czarni Sosnowiec. W ligowej tabeli zielono-czarne mają aktualnie sześć punktów przewagi nad Medykiem Konin i najbliższym rywalem.

Akademiczki sprawiły niespodziankę

W środę grały też piłkarki AZS PSW Biała Podlaska, które na własnym boisku sensacyjnie pokonały GKS Katowice 3:0. Gole dla akademiczek strzelały Ewa Cieśla (dwie bramki z rzutów karnych) i Klaudia Lefeld.

AZS PWSZ Wałbrzych - GKS Górnik Łęczna 2:2 (1:2)

Bramki: Mesjasz 42, Fabova 90+ - Guściora 5, Grzywińska 22.

Żółte kartki: Miłek, Fabova - Materek, Kamczyk, Grzywińska.

AZS PWSZ: Sapor - Mesjasz, Fabova, Kędzierska, Rędzia, Miłek, Rapacka (90+ Głowacka), Głąb (55 Zając), Zawadzka, Szewczuk, Rozmus (89 Ostrowska). Trener: Kamil Jasiński.

Górnik: Kowalska - Dyguś, Górnicka, Guściora, Jelencić, Matysik, Balcerzak, Grabowska (70 Sikora), Grzywińska, Kamczyk, Materek (90+ Grec). Trener: Szymon Gieroba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski