Z grą TBV Startu w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki lubelscy kibice wiążą duże nadzieje. W pierwszym meczu rozgrywek, podopieczni trenera Davida Dedeka pokazali, że są silną drużyną, która może realnie myśleć o awansie do play-off. Teraz muszą to potwierdzić w wyjazdowym starciu z Czarnymi Słupsk (w niedzielę o godz. 15.30), którzy po stracie sponsora tytularnego w tym sezonie mają walczyć jedynie o utrzymanie (w poprzednim zajęli czwarte miejsce).
W obu drużynach w lecie doszło do wielu zmian kadrowych. W Słupsku jest także nowy trener. - Każdej drużynie przed sezonem brakuje czasu, żeby zawodnicy zgrali się ze sobą i z trenerem. W pierwszych meczach na pewno ma to duże znaczenie. Natomiast największym atrybutem Czarnych będzie ich hala, w której zawsze ciężko się gra - uważa szkoleniowiec TBV Startu.
Przed tygodniem w lubelskiej ekipie wyróżniło się dwóch graczy: James Washington i Chavaughn Lewis. Obaj zdobyli razem 51 pkt, mieli 12 asyst i 9 zbiórek. Z kolei Czarni Słupsk na inaugurację sezonu przegrali po dogrywce w Gdynii z Asseco i również w swoich szeregach mieli dwóch wiodących koszykarzy: Justina Wattsa i Dominica Artisa.
- Myślę, że w kolejnych meczach pokażą się inni zawodnicy. Poza tym, jest bardzo ważna rzecz, o której często się zapomina. Zawsze bowiem skupiamy się na zdobytych punktach, a istotne jest też, kto pozwala zdobywać te punkty oraz gra w obronie, od której wszystko się zaczyna - podkreśla Dedek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?