TBV Start pojechał na mecz z wiceliderem

Podopieczni słoweńskiego trenera Davida Dedka pojechali do Torunia podbudowani ostatnim, wysokim zwycięstwem u siebie z ekipą GTK Gliwice (90:65). Piątkowe starcie rozpocznie się o godzinie 19.

- Fajnie byłoby rozpocząć w Toruniu zwycięską serię. Nie możemy się przecież za bardzo podniecać z powodu jednej wygranej. Chcemy więcej, ale trzeba pamiętać o tym, co z naszych przedmeczowych założeń zrobiliśmy dobrze. Przede wszystkim jednak należy pamiętać o błędach i dalej się rozwijać jako drużyna - mówi Amerykanin Darryl Reynolds, środkowy TBV Start Lublin.

Torunianie również w ostatniej kolejce święcili triumf na parkiecie rywala, wygrywając z Legią Warszawa 85:67. Najskuteczniejszym zawodnikiem Polskiego Cukru był w tym meczu amerykański rozgrywający Glenn Cosey, który zdobył 19 punktów. 18 oczek na swoim koncie zapisał z kolei Karol Gruszecki, a o jedno mniej urodzony we Francji Aaron Cel, posiadający także polski paszport.

Faworytem dzisiejszego starcia będą torunianie, którzy są obecnie wiceliderem ligowej tabeli, mając na koncie sześć zwycięstw i zaledwie dwie porażki. Natomiast lublinianie z dorobkiem trzech wygranych i czterech porażek zajmują 12 miejsce w zestawieniu PLK.

Obie drużyny spotkały się w Toruniu pod koniec sierpnia w sparingu w ramach przygotowań do sezonu. Wówczas, minimalnie lepsi okazali się “Startowcy”, którzy wygrali 82:80. Jednak w szeregach gospodarzy brakowało wtedy graczy będących na mistrzostwach Europy, a po stronie lublinian Chavaughna Lewisa.

Przygotowania do najbliższego starcia były dla TBV Startu ciekawe. Czerwono-czarni mieli bowiem nietypowy trening, na którym odbyło się badanie typu eye tracking (okulografia), podczas którego śledzono punkt skupienia ich wzroku i ruchy gałki ocznej. Testy za pomocą specjalistycznego sprzętu przeprowadzili pracownicy AWF w Białej Podlaskiej.

**WIĘCEJ odcinków

**[/cs]