Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy: KTS Optima Lublin gra mecz na szczycie pierwszoligowej tabeli

PUKUS
Tenisistki stołowe pierwszoligowego KTS Optima Lublin mają szansę na zajęcia pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Warunki są dwa. Trzeba w sobotę (godz. 16) przynajmniej zremisować na wyjeździe z drugą w tabeli Bronowianką Kraków, a następnie wygrać pozostałe mecze. - Nie ma mowy o żadnych kalkulacjach. Kto tak robił już nie jeden raz się przejechał - mówi Marcin Pawlak, prezes lubelskiego klubu, aktualnego lidera tabeli. - Nastawiamy się na twardą, zaciętą walkę o każdego seta.

W pierwszym meczu w Lublinie był remis 5:5, ale KTS Optima wygrał wszystkie pozostałe spotkania. Tymczasem Bronowiance, głównemu kandydatowi do awansu przytrafiła się wpadka. Krakowianki dość niespodziewanie zremisowały w gościach z Brzostowianką Brzostek i do lublinianek tracą jeden punkt. Co prawda, w tabeli na prowadzeniu jest Bronowianka, ale jest to "wirtualny" lider, ponieważ KTS czeka na uprawomocnienie walkowera za potyczkę z KKTS Krosno. Wydaje się to tylko formalnością, ponieważ przeciwniczki nie przyjechały na mecz.

- Remis Bronowianki z Brzostowianką o niczym nie świadczy - ocenia Pawlak, potyczkę zespołów pierwszej ligi grupy południowej. - Każdy mecze jest inny i w Krakowie spotkanie może potoczyć się w różnych kierunkach. Jestem jednak dobrej myśli, ponieważ dziewczyny są w dobrej formie i liczę, że udowodnią to w starciu z wiceliderem. Ale i tak kwestia awansu do ekstraklasy wyjaśni się w meczach barażowych - dodaje.

Dwa pierwsze zespoły z grupy południowej i północnej (na krzyż) zagrają o awans do krajowej elity. Z tej pierwszej pewne tego są KTS Optima i Bronowianka, a z drugiej będąca obecnie na pierwszej pozycji Noteć Inowrocław i drugi Chrobry Głogów. Noteć na dwa oczka przewagi nad Chrobrym. - Wygrana w Krakowie pozwoli dziewczynom jeszcze bardzie uwierzyć w siebie. Pierwsza lokata daje bonus w postaci gry z teoretycznie słabszym rywalem. Nie przyglądamy się zbytnio swoim barażowym przeciwnikom, ale wydaje mi się, że z całym szacunkiem dla rywalek, obydwie drużyny są w naszym zasięgu. Jednak mamy w sobie pokorę. To jest tylko sport.

Co zadecyduje o losach meczu w Krakowie? - Dyspozycja dnia i odporność psychiczna. Nasz pierwszy stół jest mocniejszy niż w pierwszej rundzie. Kluczowe mogą okazać się potyczki z Weroniką Walną - kończy Pawlak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski