Od stycznia tiry nie wjadą do Lublina - obiecywał od tygodni ratusz. I rzeczywiście zarządzenie w sprawie wprowadzenia ograniczeń w ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 16 ton podpisał prezydent Lublina. Stało się to 29 grudnia. - Wprowadza się od stycznia 2017 roku całodobowy zakaz ruchu takich pojazdów na terenie Lublina - tłumaczyła Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Za złamanie zakazu kierowcom, zgodnie z taryfikatorem, grozi 500-złotowy mandat i dodatkowo jeszcze dwa punkty karne. Ale na razie kierowcy tirów nie muszą się obawiać kar. Zakaz obowiązuje, ale… tylko na papierze. W rzeczywistości nie można go egzekwować. Dlaczego? Bo przy drogach nie stanęły jeszcze żadne znaki zakazujące wjazdu tirów do Lublina.
- Dopiero po prawidłowym oznakowaniu będzie możliwe egzekwowanie ze strony policji i inspekcji ruchu drogowego - przyznała Krzyżanowska.
Kiedy pojawi się oznakowanie? - W pierwszym tygodniu stycznia mamy nadzieję ostatecznie zamknąć temat związany z oznakowaniem poza granicami miasta - stwierdziła Krzyżanowska.
Chodzi o znaki przy drogach krajowych, które skierują tiry na obwodnicę Lublina. Do tego potrzebne jest porozumienie z GDDKiA. - Oczekujemy na przedstawienie kompletnej dokumentacji i dopiero wtedy będziemy mogli wydać opinię do projektu - stwierdził Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA. I dodał, że dokumenty dotychczas przedstawiane przez ratusz były niekompletne.
- Zarządca drogi, na której wprowadzane jest ograniczenie w ruchu, zobowiązany jest do zorganizowania objazdu, opracowania projektu, ustawienia znaków, ich utrzymania oraz późniejszego usunięcia - przypomniał Nalewajko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?