Tragedia we wsi Bzite. Śmiertelnie pobili mężczyznę, bo ochlapał ich błotem pośniegowym. Ruszył proces

W zamojskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces przeciwko mężczyznom, którzy w styczniu w Bzitem śmiertelnie pobili 38-latka.

Powodem ataku była zemsta za to, że mężczyzna jadąc samochodem ochlapał błotem pośniegowym jednego z nich.

Na ławie oskarżonych zasiedli – Patryk H. i Paweł S. Podczas rozprawy wyjaśnienia złożyli zarówno podejrzani, jak i dwóch świadków czyli brat zmarłego oraz konkubina.

Czytaj też: Krasnystaw. Ochlapał pieszych. Ci go pobili. 38-latek zmarł

Pełnomocnik rodziny 38-latka w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że rozważa złożenie do sądu wniosku o zmianę kwalifikacji czynu i przyjąć, że było to zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Za ten czyn oskarżonym groziłaby kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Do tragicznych wydarzeń doszło 27 stycznia w Bzitem na terenie gminy Krasnystaw. 38-latek jadąc samochodem ochlapał błotem pośniegowym 21-letniego Patryka H. , gdy ten szedł z dziewczyną.

Czytaj też: Tragedia we wsi Bzite pod Krasnymstawem: Mieszkańcy są w szoku. 38-latek ochlapał pieszych błotem. W odwecie pobili go na śmierć

Zdenerwowany chłopak pojechał do swojego o 10 lat starszego kolegi – Pawła S. i razem udali się pod dom kierowcy. Tam, doszło do ostrej wymiany zdań, która przerodziła się w bójkę.

Sprawcy skatowali go na oczach jego konkubiny i dwóch córeczek, które w tym czasie przebywały w samochodzie. Po zadaniu kilkunastu ciosów po głowie i całym ciele, Patryk H. i Paweł S. odjechali.

- Mężczyźni zadali liczne ciosy pałkami z trzonkiem od siekiery. Pokrzywdzony trafił do szpitala z obrażeniami, gdzie po kilku dniach zmarł. Przyczyną śmierci 38-latka był obrzęk mózgu. Otrzymał przynajmniej dwa ciosy w głowę, które doprowadziły do pęknięcia czaszki - tłumaczy Zenon Bolesta, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.

Czytaj też: Pobicie we wsi Bzite pod Krasnymstawem. Zemścili się za ochlapanie błotem jednego z nich. Ich ofiara zmarła w szpitalu

Po zdarzeniu, wobec podejrzanych został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu, w którym przebywają w dalszym ciągu.

Mężczyźni przyznali się do udziału w zdarzeniu, jednak w treści swoich wyjaśnień podali inne okoliczności, które są sprzeczne z ustaleniami faktycznymi.