Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trochę kaprawi everymani. Edward Dwurnik w Galerii Białej

Sylwia Hejno
Tytuł wystawy "E.Dwurnik w Lublinie" nawiązuje do stempli, którymi artysta sygnuje swoje prace wraz z informacją , która to już w jego dorobku
Tytuł wystawy "E.Dwurnik w Lublinie" nawiązuje do stempli, którymi artysta sygnuje swoje prace wraz z informacją , która to już w jego dorobku materiały Galerii Białej
W Galerii Białej trwa wystawa Edwarda Dwurnika. Obejrzymy prawie sto prac, w tym większość niepokazywanych.

Ma siedemdziesiąt lat i namalował tysiące prac, na których zarobił krocie. Lubi drogie samochody, jest celebrytą, a wnętrze jego domu możemy podziwiać w kolorowych magazynach. Swoje obrazy wycenia od centymetra kwadratowego, a niektóre są naprawdę duże... Może być mowa tylko o Edwardzie Dwurniku.

Dwurnik maluje gęsto i dużo. A jego prace wciąż świetnie się sprzedają. - Za dwa obrazy mógłbym sobie kupić nowy samochód - zdradził w jednym z wywiadów. A warto dodać, że gustuje w tych najlepszych.

I pomimo, że daleko mu do niedojadającego artysty, który w mroku sutereny rozmyśla o wzniosłych ideach sztuki, to jego prace wciąż intrygują i zdradzają głębokie zaangażowanie w komentowanie rzeczywistości. W galerii Białej zobaczymy ich około setki.
- Ponieważ to już czwarta wystawa Edwarda Dwurnika w Białej, postawiliśmy na rzeczy nowe. Po raz pierwszy zobaczymy jego niepokazywane dotąd rysunki i kolaże, niektóre jeszcze z czasów studenckich - zdradza Anna Nawrot-Gryka z Galerii Białej.

Zakazane typy w czapkach-uszatkach, o przekrwionym spojrzeniu, złe, krępe baby to, przeciętniacy, którzy otuleni dymem z najtańszych papierosów stali się bohaterami tworzą portret polskiego piekiełka zaludniony na miarę "Bitwy pod Grunwaldem"
(swoją drogą artysta namalował własną, uwspółcześnioną wersję obrazu, czyli mordobicie, po którym nie ma czego zbierać.)

O ile na swoich bohaterów patrzy z bliska, a nie z góry, o tyle swoje słynne miasteczka pokazuje z lotu ptaka. Podgląda życie mieszkańców, ich codzienne sprawy, kłótnie, agresję i bałagan.. Podobnie otwiera przed widzem bebechy wielkich metropolii w obrazach "Praga", "Hannover", "San Francisco", "Sydney", "Wenecja". Także tam portret zbiorowości to portret w krzywym zwierciadle. Nie ma w tym jednak poczucia wyższości "Słucham rozmów ludzi, którzy jadą codziennie do pracy, specjalnie odwiedzam małe miasteczka, by poznać życie zwykłych ludzi, choć wiem, że nie są oni zwyczajni, ponieważ właśnie oni pomogli mi dużo zrozumieć i uczynili mnie tym, kim jestem - kocham ich wszystkich, przez swoimi obrazami stawiam pomnik im wszystkim."- mawia artysta.

E. Dwurnik w Lublinie, Galeria Biała, ul. Peowiaków 12, poniedziałek - piątek 12.00-18.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski