Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecioligowcy z grupy IV rozpoczęli nowy sezon. Planowe zwycięstwo Avii Świdnik

Marcin Puka
Marcin Puka
(Świdniczanka w trzecioligowym debiucie nie zdobyły choćby punktu)
(Świdniczanka w trzecioligowym debiucie nie zdobyły choćby punktu) Dorota Prokop
Trzecioligowcy w weekend rozpoczęli sezon 2023/24. Planowe zwycięstwo w derbach Lubelszczyzny odniosła Avia Świdnik, nie dając żadnych szans Orlętom Spomlek Radzyń Podlaski.

Świdniczanka Świdnik musi poczekać na pierwsze, historyczne punkty w lidze. Zielono-biało-czerwoni prowadzili w Połańcu, mieli szanse na podwyższenie wyniku, ale ostatecznie ulegli Czarnym 2:4. Gospodarze potwierdzili, że są bardzo groźnym zespołem, szczególnie u siebie i że runda wiosenna poprzedniego sezonu w ich dobrym wykonaniu nie była dziełem przypadku.

–Szybko zdobyta bramka dała nam komfort kontroli spotkania, mimo iż gospodarze posiadali optyczną przewagę wykreowaliśmy dwie bardzo dobre sytuację które powinniśmy zamienić na gole – mówi Łukasz Gieresz, trener "Świdni". – Tak się nie stało. Kolejne minuty i nasze błędy dały przewagę mentalną gospodarzom, którzy mimo naszej ciągłej próby odmiany losów spotkania odnieśli zasłużone zwycięstwo – dodaje Gieresz.

Przyjezdni już w 2. minucie objęli prowadzenie po trafieniu nowego nabytku, Patryka Czułowskiego. Później przed szansą na zdobycie kolejnych goli stawali Mateusz Kompanicki i Hubert Kotowicz. Nie wykorzystali ich, co się zemściło jeszcze w pierwszej połowie.

Po zmianie stron przeważali miejscowi, a hatrickiem popisał się Tomasz Mucha. Goście odpowiedzieli kontaktową bramką Michała Koźlika. Na więcej ich nie było stać i ulegli rywalom 2:4.

Czarni Połaniec - Świdniczanka Świdnik 4:2 (2:1)
Bramki: Mucha 32, 55, 58 z rzutu karnego, Arleison 43 – Czułowski 2, Koźlik 78
Czarni: Wieczerzak – Misztal (88 Łebek), Bakowski, Bawor, Smoleń – Wiktor (70 Wójcik), Kałaska, Banik (70 Sumara) – Chmielowiec, Arleison (70 Łąk), Mucha (82 Żądło). Trener: Michał Szymczak
Świdniczanka: Socha – Koźlik, Pielach, Futa, Nawrocki (79 Kuchta), Sikora (67 Kutyła), Kotowicz (79 Sypeń), Czułowski (67 Bednarczyk), Kompanicki (46 Morenkov), Zuber, Paluch. Trener: Łukasz Gieresz
Żółta kartka: Banik
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)

Chełmianka Chełm w poprzednim sezonie uratowała trzecioligowy byt pokonując u siebie w ostatniej kolejce KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Na inaugurację nowej kampanii, biało-zieloni dokonali tego samego wyczynu i zwyciężyli z przeciwnikiem z Kielecczyzny 2:1. KSZO po raz szósty z rzędu wraca z naszego regionu bez wygranej.

– Nie spodziewaliśmy się takiej inauguracji, mieliśmy dużo mankamentów, mamy nad czym pracować. Będziemy szukali takiego ustawienia, żeby to lepiej funkcjonowało. Po drugiej bramce Chełmianki mecz się już praktycznie skończył, my atakowaliśmy leniwie, a rywal mógł podwyższyć wynik – powiedział trener KSZO, a także w przeszłości szkoleniowiec kilku klubów z Lubelszczyzny, Rafał Wójcik, cytowany przez Echo Dnia.

Gospodarzy na prowadzenie w 26. minucie wyprowadził Bartłomiej Korbecki, celnie egzekwując jedenastkę. KSZO odpowiedział cztery minuty później, golem Damiana Mężyka. Szybko odpowiedział ponownie Korbecki. Za chwilę mógł być ponownie remis, ale rzut karny zmarnował Michał Nawrot i po pierwszej połowie było 2:1 dla ekipy z Chełma.

Po zmianie stron miejscowi kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Dobre okazje do zdobycia goli mieli Jakub Knap, czy Paweł Perdun, ale ostatecznie rezultat meczu nie uległ już zmianie.

Chełmianka Chełm – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (2:1)
Bramki: Korbecki 26 z rzutu karnego, 35 – Mężyk 30
Chełmianka: Ciołek – Wiatrak, Płocki, Bobrow, Perdun (68 Ofiara), Bednara, Marchuk (79 Stępień), Nowak (79 Groborz), Mroczek (68 Karbownik), Korbecki, Knap (68 Konojacki). Trener: Grzegorz Bonin
KSZO: Kot – Domagała (46 Jarzynka), Mazurek I, Mężyk, Lis (46 Mazurek II) – Brągiel, Kołoczek, Orlik (78 Grabarczyk), Zdyb (46 Lipka) – Nawrot (65 Szynka), Zimnicki. Trener: Rafał Wójcik
Żółte kartki: Bobrow, Karbownik – Mazurek I, Zdyb, Nawrot
Sędziował: Marcin Sokołowski (Mińsk Mazowiecki)

Piłkarze nożni Avii Świdnik w tej kampanii chcą powalczyć o awans do drugiej ligi. Żółto-niebiescy już w pierwszej serii gier odskoczyli w tabeli Wieczystej. Krakowianie są głównym kandydatem do gry w wyższej klasie rozgrywkowej, ale sensacyjnie przegrali w Krośnie z beniaminkiem Karpatami 0:1. Świdniczanie natomiast bez problemów pokonali przed własną publicznością w derbach regionu Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 4:0.

Od początku sobotniej konfrontacji przeważała Avia. Kilka strzałów oddał aktywny, pozyskany latem ze Stali Rzeszów, Patryk Małecki. W końcu w 34. min. świdniczanie objęli prowadzenie, a drogę do siatki znalazł inny nowy nabytek, Adrian Paluchowski (Wisła Grupa Azoty Puławy). Więcej goli w tej części gry już nie było.

Chwilę po powrocie zawodników z szatni było już 2:0. Bramkarza ponownie pokonał Paluchowski, który później cieszył się także z trzeciej bramki. Gola zdobył również Małecki i gospodarze wysoko wygrali 4:0.

Avia Świdnik – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 4:0 (1:0)
Bramki: Paluchowski 34, 46, 66, Małecki 55
Avia: Grabowski – Midzierski, Kursa, Mykytyn, Kafel (75 Rozmus), Uliczny, Drozd (68 Akhmedov), Kalinowski, Rak (75 Myszka), Małecki (68 Zagórski), Paluchowski (68 Białek). Trener: Łukasz Mierzejewski
Orlęta: Bartnik – Krashnevskyi, Kotko, Duchnowski, Szymala (88 Matejek), Koszel, Ostrovski (46 Yanchuk), Szczypek (72 Piotrowski), Szczygieł, Rycaj (61 Wrona), Balicki (72 Kuźma). Trener: Marcin Popławski
Żółte kartki: Kursa, Drozd

Cenne trzy punkty z ciężkiego terenu, jakim jest Wiązownica, wywiozło Podlasie Biała Podlaska. Zespół dowodzony przez Artura Renkowskiego pokonał KS 2:0.

Więcej z gry mieli gospodarze, ale to przyjezdni zdobywali w niedzielę gole. Pierwszego już w 8. minucie Tomasz Andrzejuk, który dobrze zachował się w zamieszaniu w polu karnym. W 38. min. goście zadali drugi cios, za sprawą celnej główki Mateusza Podstolaka.

Po zmianie stron atakowała Wiązownica, ale nie miała klarownych sytuacji. Poza rzutem karnym w 77. min. Dmytro Sala uderzył piłkę, ale ta padła łupem bramkarza z Białej Podlaskiej.

– Każdy chce dobrze zacząć sezon, mieć te trzy punkty. Dzisiaj niestety położymy się spać z dużym niedosytem. Mamy kluczową sytuację, rzut karny nie wykorzystujemy, dajemy Podlasiu dwie bramki po stałych fragmentach gry. Wiedzieliśmy, żę Podlasie zmieniło trochę skład i nie będzie to dla nich łatwy mecz. Uważam, że plan na ten mecz był bardzo dobry, ale na koniec dnia to Podlasie ma trzy punkty. Byliśmy drużyną, która miała pomysł na grę, ale taka jest piłka. Jest mi przykro, że ten mój debiut nie wyszedł tak jak powinien – podsumował trener miejscowych Waldemar Warchoł, cytiowany przez Nowiny Rzeszowskie.

KS Wiązownica - Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:2)
Bramki: Andrzejuk 8, Podstolak 38
Wiązownica: Zając – Mac (86 Bacza), Markiewicz, Tabor, A. Kasia, Sola, Tonia (86 Magdzik), Janiczak (73 Melinishyn), Kordas, Rak (73 Michalik), Omuru (63 Musik). Trener Waldemar Warchoł
Podlasie: Misztal – Pigiel, Wyjadłowski (71 Kurowski), Jakóbczak (71 Orzechowski), Pacek (83 Salak), Kapuściński, Awdiejew, Kosieradzki, Podstolak Lepiarz (89 Kobyliński), Andrzejuk. Trener Artur Renkowski.
Żółte kartki: Kordas, Rak – Pigiel, Kosieradzki, Lepiarz
Sędziowała: Anna Adamska (Białołęka)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski