Inauguracja ENBL w lubelskiej hali Globus zaczęła się wręcz idealnie. Nie minęło cztery minuty, a podopieczni trenera Artura Gronka prowadzili już 10:0. W tym czasie gospodarze dwukrotnie trafili „za trzy”. Tym samym odpowiedział Kristaps Gluditis, zdobywając pierwsze punkty dla ekipy przyjezdnych (10:3). Nieco ponad trzy minuty później, kiedy znowu celnością z dystansu znowu popisał się Gluditis, zespół z Estonii po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie (13:15), ostatecznie kończąc kwartę z sześcioma oczkami zaliczki (14:20).
Drugą odsłonę wejściem pod kosza rozpoczął Roman Szymański (16:20). Goście mieli kłopoty ze skutecznością, co wykorzystali lublinianie i wynik ponownie był na styku (22:22, 29:29). Do szatni w minimalnej lepszych nastrojach udali się Estończycy (36:39).
Kluczowe wydarzenia miały miejsce po zmianie stron. W trzeciej odsłonie Start trafił pięć „trójek”, między innymi dzięki czemu przed ostatnią odsłoną miejscowi wygrywali 65:58. W niej rozpędzeni lublinianie nie dali rywalom zbliżyć się na dystans mniejszy niż pięć punktów, kończąc mecz zwycięstwem różnicą piętnastu punktów.
Polski Cukier Start Lublin – TalTech/OPTIBET 83:68 (14:20, 22:19, 29:19, 18:10)
Start: Smith 17, Hermet 14, Krasucki 10, Szymański 10, Dorsey-Walker 9, Młynarski 9, Malvin 7, Dziemba 4, Pelczar 3, Walda. Trener: Artur Gronek
TalTech: Gluditis 17, Shundel 14, Hymon 8, Metsalu 8, Keedus 7, Ilves 5, Pehka 5, Raadik 2, Kuttis. Trener: Alar Varrak
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?