Jeszcze przed niedzielnym meczem, a tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego, działacze Wisły dokonali jeszcze jednego wzmocnienia. Nowym zawodnikiem biało-niebieskich został 22-letni bramkarz Bartłomiej Gradecki.
Dołączył on do Wisły z jej imienniczki, tej z Płocka na zadzie wypożyczenia do końca trwającej kampanii. Gradecki jest związany z płocką Wisłą niemal od dekady. Mierzący 194 cm wzrostu zawodnik występował praktycznie na wszystkich szczeblach rozgrywek młodzieżowych. W rundzie wiosennej 2018/2019 oraz w sezonie 2019/2020 reprezentował barwy Znicza Pruszków w drugiej lidze. W obecnych rozgrywkach zagrał trzykrotnie w krajowej elicie.
Gradecki na debiut jeszcze musi poczekać, a w meczu z Pogonią między słupkami stanął doświadczony Paweł Socha.
Wisła zamierza włączyć się jeszcze do walki o baraże o Fortunę I ligę, a goście z Grodziska Mazowieckiego chcą utrzymać się na trzecim szczeblu rozgrywkowym i jak najszybciej opuścić strefę spadkową. Dlatego niedzielna konfrontacja zapowiadała się bardzo ciekawie, a poza tym Pogoń chciała się zrewanżować Wiśle (z powodu kontuzji zabrakło zimowego transferu, Portugalczyka Pedro Gaio, który ma zastąpić Mateusza Pielacha i Ariela Wawszczyka) za porażkę 0:2 z pierwszej rundy.
Początek spotkania (w Wiśle pojawiło się kilku nowych graczy, m.in. Krystian Bracik, czy Jan Flak) należał do miejscowych. Już w 5. minucie objęli oni prowadzenie za sprawą ich najlepszego strzelca Adriana Paluchowskiego, a asystę zaliczył Dominik Cheba.
Gospodarze nie zadowolili się skromnym prowadzeniem i wciąż atakowali bramkę strzeżoną przez Artura Halucha. Próbowali go zaskoczyć m.in. Cheba, i Dominik Banach. Ten ostatni zrobił to na tyle dobrze, że w 11. min. było już 2:0. To było kapitalne otwarcie meczu w wykonaniu Wisły.
W odpowiedzi z rzutu wolnego uderzał Piotr Owczarek, ale Paweł Socha zdołał wybić piłkę poza boisko. Zresztą jeszcze kilka razy pokazywał próbkę swoich umiejętności.
Od 34 min. było 3:0, kiedy to ładnym, technicznym strzałem z dystansu popisał się Carlos Daniel.
Na 3. min. przed końcem pierwszej odsłony odżyły nadzieje gości, co najmniej na punkt, kiedy to Sochę zaskoczył jego kolega z zespołu Błażej Cyfert.
Po zmianie stron "Duma Powiśla" kontrolowała przebieg spotkania, a gościom nie pomagały zmiany, których dokonywał ich trener.
A Wisła mogła podwyższyć prowadzenie za sprawą Bartłomieja Bartosiaka, lecz jego uderzenie przeszło minimalnie obok słupka.
Gra miejscowych do końca opłaciła się i w 84 min. swoją drugą bramkę zdobył Daniel. Końcowy rezultat meczu ustalił w 89. min. Jean Franco Sarmiento.
5 marca (sobota, godzina 17) puławianie o kolejne punkty powalczą w wyjazdowym starciu z Chojniczanką Chojnice.
Wisła Puławy – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2 (3:1)
[b]Bramki: Paluchowski 5, Banach 11, Daniel 34, 84 – Cyfert [/b]42 (samobójcza), Sarmiento 89
Wisła: Socha – Flak, Bracik, Cyfert, Cheba, Bartosiak (69 Ilić), Kona, Puton (86 Kondracki), Banach (68 Furtado, 90 Kuban), Daniel, Paluchowski (85 Drozdowicz). Trener: Mariusz Pawlak
Pogoń: Haluch – Gładysz, Choroś, Sławek, Kołaczek, M. Lisowski (60 Sobiecki), Wrzesiński (88 Kalinowski), Bortniczuk, Owczarek (46 Pawłowski), Apolinarski (60 Sarmiento), Theus (46 Zimmer). Trener: Krzysztof Chrobak
Żółte kartki: Cyfert, Kona, Flak, Furtado – Gładysz, Wrzesiński
Sędziował: Damian Gawęcki z Kielc
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
