Wśród niezadowolonych mieszkańców, którym przeszkadza dzikie ogrodzenie jest Edward Maruch. - Przejście i chodnik od lat służyły nam za skrót do ul. Mełgiewskiej. Nie rozumiem, dlaczego teraz ktoś go sobie zagrodził. Musimy chodzić naokoło. Nie wiem, co to za pomysł, żeby blokować to przejście. Dlaczego nikt nic z tym nie zrobi? - pyta zirytowany Maruch.
Chodnik, który należy do pasa drogowego ulicy Towarowej, został zagrodzony ponad dwa tygodnie temu. - Któregoś razu ktoś tu po prostu postawił płot z siatki. Nie da się ani przejść, ani przeskoczyć. Chodzimy na około i tracimy czas, bo nie ma innego wyjścia. Mamy nadzieję, że niedługo znów będziemy mogli korzystać z chodnika, bo skrót bardzo ułatwiał nam np. dojście do bazaru - przekonuje Czytelnik, który telefonicznie interweniował w naszej redakcji.
Urzędnicy Wydziału Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin, którzy sprawują nadzór nad chodnikiem, nie odnotowali żadnych skarg od mieszkańców kamienic leżących przy tzw. słomianym parku. - Nie mieliśmy skarg odnośnie zamkniętego przejścia. Leży ono w pasie drogowym ul. Towarowej. Zagrodzenie chodnika odbyło się bez naszej zgody, a więc jest nielegalne - twierdzi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin. Kalinowski dodaje, że urzędnicy do tej pory nie wiedzą, czemu ma służyć zagrodzenie chodnika. - Jeśli miał to być teren pod zaplecze budowy, ogrodzenie można było postawić w granicy działek dokładnie "po linii" budynków ul. Towarowej 23 i 27 bez konieczności zajęcia pasa drogowego - tłumaczy rzecznik.
Urząd Miasta wszczął postępowanie, w którym wzywa właściciela działki do złożenia stosownych wyjaśnień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?