UMCS. Komisja dyscyplinarna uniewinniła dwie studentki. Poszło o debatę

- Sprawa o pijaństwo? - zapytał dziennikarzy czekających na posiedzenie uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej dla studentów jeden z wykładowców UMCS. - Nie, o słowa, o poglądy i przekonania - usłyszał w odpowiedzi.

Przed komisją stanęły Kornelia Chojecka i Maria Mielcarz, które w maju 2015 roku, przy udziale Fundacji „Twój Ruch” (nie mylić z partią polityczną) chciały zorganizować na UMCS debatę dotyczącą kreacjonizmu i ewolucji.

Kreacjonizm - przeciwieństwo ewolucji - to kontrowersyjny pogląd, według którego życie na Ziemi powstało przez działanie Boga lub bóstwa. Co ważne, kreacjonizm promuje Fundacja „Twój Ruch” (Chojecka jest jej członkinią), związana z Kościołem Nowego Przymierza w Lublinie, którego pastorem jest Paweł Chojecki, ojciec Kornelii.

Majowe spotkanie na uczelni ostatecznie się nie odbyło, ale Chojecka i Mielcarz sprawę komentowały w mediach. Mówiły, że były ze strony uczelni „naciski”, by debaty nie orga-nizować na terenie UMCS, a zachowanie władz uczelni „Twój Ruch” w listach do mediów określał jako „uwłaczające zasadom przyzwoitości i uczciwości naukowej”.

- Całą tę sprawę odbieram jako prześladowanie i dyskryminację ze względu na wyznanie i poglądy - mówiła nam Kornelia Chojecka przed wczorajszą rozprawą.

„Naraziła na szwank wizerunek uczelni”, „pomówienie pracownika UMCS o naciski, czyli przestępstwo” - między innymi o tym była mowa w „akcie oskarżenia” dwóch studentek psychologii UMCS. Chodziło właśnie o słowa wypowiadane w mediach.

- Krytyka jest dopuszczalna, o ile jest prawdziwa - mówili członkowie komisji dyscyplinarnej.

Rzecznik dyscyplinarny argumentował, że o żadnych naciskach nie było mowy, a debata nie odbyła się we wstępnie zarezerwowanej sali, bo studentki nie dopełniły formalności. Kolejny powód: uczelnia nie wiedziała dokładnie, kto organizuje spotkanie. Wydawało się, że studentki zostaną ukarane upomnieniem - o to wnioskował rzecznik.

Więcej na następnej stronie ->>

Tymczasem biuro prasowe UMCS wczoraj po południu wysłało do redakcji maila: „Komisja Dyscyplinarna dla studentów UMCS w Lublinie uniewinniła dziś obie obwinione (...).”

I tylko tyle. Żadnego komentarza. - Bardzo się cieszę, że prawda wygrała. Po zeznaniach świadków sam rzecznik wnioskował o uniewinnienie. Maria jasno powiedziała, kto na nią naciskał, żeby nie organizować debaty. Udowodniłyśmy, że nasze słowa w mediach miały poparcie w faktach - mówiła Kornelia Chojecka.

Zdaniem jej ojca Pawła Chojeckiego, pastora KNP, sprawa się jeszcze nie zakończyła: - Skoro uniewinniając ten sąd potwierdził informacje o naciskach ze strony pracownika uczelni, a to jest przestępstwo, to czekam na ruch UMCS i zgłoszenie sprawy do prokuratury. Wkrótce przed taką samą komisją stanie moja starsza córka, Eunika, która jest doktorantką i też organizowała tę dyskusję - dodaje Chojecki.

Prof. Stanisław Michałowski, rektor UMCS: - Nie komentuję tej sprawy. Komisja Dyscyplinarna, jak sąd, jest niezależna i nie ingeruję w jej pracę.

->> Potańcówka w stylu retro w CK w Lublinie. Do białego rana w rytmie tanga i walca (ZDJĘCIA)
->>Znane lubelskie firmy. Sprawdź, jak dużo o nich wiesz (TEST)
->> Kobiety poszukiwane przez lubelską policję. Kto je rozpoznaje? (ZDJĘCIA), cz. IV
->> Egzotarium w Lublinie. Maleńka jaszczurka z Hawajów podróżowała "na gapę" (ZDJĘCIA)
->> Medykalia 2016. Znamy już gwiazdy tegorocznej imprezy