Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Veljko Nikitović poprowadził Górnik Łęczna do ekstraklasy: Długo na to czekaliśmy

Kamil Balcerek
Veljko Nikitović, kapitan Górnika Łęczna
Veljko Nikitović, kapitan Górnika Łęczna Przemek Gąbka
Z Veljko Nikitoviciem, kapitanem Górnika Łęczna, zespołu który na dwie kolejki przed końcem sezonu wywalczył awans do ekstraklasy rozmawia Kamil Balcerek.

Siedem lat Łęczna czekała na awans Górnika do ekstraklasy. Jako kapitan tego zespołu co roku powtarzałeś, dlaczego mamy nie awansować. No i wywalczyliście promocję...
Cieszymy się niesamowicie, bo wiadomo, że trochę lat na ten moment czekaliśmy. Po grze w ekstraklasie, po bolesnej degradacji podnieśliśmy się i powróciliśmy tam, gdzie nasze miejsce. Siedem lat trochę długo, ale dla tych chwil, które są teraz warto było czekać.

Awans wywalczyliście w niedzielę. Po tym jak wygraliście z Olimpią Grudziądz czekaliście na korzystne rezultaty innych spotkań, choć powtarzaliście, że interesuje Was tylko Wasza gra, a nie przeciwników?
Taka jest prawda. Możemy sobie mówić, że nie czekaliśmy na rozstrzygnięcia innych spotkań, ale to byłoby ściemnianie. Spotkaliśmy się całą drużyną z rodzinami na obiedzie i śledziliśmy wyniki. Radości, gdy zobaczyliśmy, że Kolejarz prowadzi z Dolcanem i to daje nam awans nie da się opisać.

Co teraz czujesz jako kapitan?
Jestem megaszczęśliwy. Osiągnęliśmy cel, jaki sobie postawiliśmy w szatni. Zebrała się fajna grupa ludzi, fajnych piłkarzy. Wszyscy mieliśmy coś do udowodnienia, jedni mniej, drudzy więcej. Większość z nas była skreślona, czy to przez media, czy przez innych. Większość mówiła, że jest to drużyna emerytów, wypalonych zawodników. Słyszeliśmy, że Bonin, Szmatiuk, Nikitović, Sasin to najlepsze lata mają już za sobą. My cieszymy się, że udowodniliśmy wszystkim tym ludziom, że coś od siebie potrafimy jeszcze wykrzesać, że potrafimy grać na przyzwoitym poziomie.

Przed Wami jeszcze jedna rzecz do udowodnienia. Macie dwie kolejki do końca sezonu i możecie pokazać, że to Górnik Łęczna jest najlepszy w pierwszej lidze, a nie GKS Bełchatów. Dacie radę?
Wiadomo, że było kilka nerwowych momentów, nawet gdy przegraliśmy z Bełchatowem u siebie, później z Arką i Energetykiem. Cały czas jednak walczyliśmy i wiedzieliśmy, że tytułów i awansów nie zdobywa się meczami z czołówką, ale właśnie punktując ze słabszymi rywalami. To się udało i będziemy chcieli wygrać dwa pozostałe spotkania i awansować z pozycji lidera. Ja uważam, że jesteśmy lepszym zespołem i to udowodnimy.

Wspomniałeś o trzech porażkach, po których wróciłeś do składu i Górnik zaczął wygrywać. Może brakowało w tych meczach Twojego przywództwa? W końcu jesteś kapitanem.
Łatwo jest mówić po wszystkim. Może byśmy równie dobrze grali gdybym ja nie występował w tych meczach. Może brakowało drużynie takiego zawodnika z charakterem jak ja, który krzyknąłby na kolegów i nie patrzył czy ktoś ma 18 czy 35 lat. W sumie nie jest to ważne, liczy się awans do ekstraklasy. A to już mamy i nikt nam tego nie odbierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski