W czwartek Dzień bez Samochodu. Lublin też świętuje

Ideą całego przedsięwzięcia jest zwrócenie uwagi na alternatywne formy transportu, m.in. ruch rowerowy albo komunikację miejską. Zdaniem organizatorów, jeśli więcej osób będzie przemieszczało się po miastach tymi środkami lokomocji korki będą mniejsze.

Przykład chce dać Krzysztof Żuk. - Pan prezydent albo dotrze do Lublina z rodzinnego Świdnika autobusem PKS albo wsiądzie w trolejbus na pętli przy Majdanku - mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, jego rzeczniczka.

Każdy kierowca, który w czwartek zechce zostawić swoje auto w domu, dojazd do pracy ma darmowy. Wystarczy mieć przy sobie dowód rejestracyjny i już nie potrzebujemy kasować biletu w komunikacji miejskiej.

To tylko część atrakcji, które przygotowało dla mieszkańców miasto. O godz. 11 na placu Litewskim rozpocznie się festyn. Będzie można obejrzeć akrobacje rowerowe w wykonaniu Piotra Sońty, występy dzieci z Przedszkola nr 5 i 10 oraz Szkoły Podstawowej nr 44.

Oprócz części artystycznej będą pokazy. Swoje umiejętności zaprezentują ratownicy drogowi, policjanci pokażą sprzęt, którym dysponuję. Z kolei Żandarmeria Wojskowa przygotowała dla kierowców symulator zderzeń i alkogogle - specjalne okulary, które symulują jazdę po spożyciu alkoholu.

O godz. 15 impreza przeniesie się na ulice. Wówczas rowerzyści zaplanowali półtoragodzinny przejazd po mieście. Jednoślady pomkną przez Al. Racławickie, do ul. Sowińskiego, następnie pojadą na LSM i wrócą przez ul. Filaretów, Zana i Nadbystrzycką na Narutowicza, skąd skręcą w Lipową, i Krakowskim dotrą na pl. Litewski. Każdy miłośnik jednośladu będzie mógł wziąć udział w przejeździe. Na zakończenie zostanie przeprowadzony konkurs na najlepiej ubranego rowerzystę i rowerzystkę. Jury premiować będzie marynarkę, krawat, elegancką spódnicę oraz stylowe rowery.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!