W piątek piłkarske derby w Lublinie: Motor - Avia Świdnik

Piątkowe derby (godz. 19) zapowiadają się emocjonująco, ponieważ obydwie ekipy ostatnio radzą sobie bardzo dobrze.

Statystyki przemawiają za gospodarzami. W rundzie jesiennej sezonu 2015/16 żółto-biało-niebiescy pokonali Avię w Świdniku 3:1, a niedawno w finale Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej zwyciężyli przeciwnika 2:0. Odkąd Motor spadł do trzeciej ligi mierzył się ze świdniczanami cztery razy, trzykrotnie wygrywając i raz remisując.

– Nie mówmy, że mamy patent na rywala. Avia to dobry zespół, więc musimy uważać. Trzeba dalej skupiać się na każdym, najbliższym meczu – wyjawia Tomasz Złomańczuk, trener lublinian.

– Czas przełamać tą niekorzystną serię i wrócić do czasów, kiedy prowadziliśmy równorzędną grę z Motorem. Dobrym prognostykiem jest fakt, że ostatnio wygrywamy i jesteśmy w niezłej dyspozycji. Walczymy o utrzymanie i punkty są nam bardzo potrzebne. Praktycznie wszyscy zawodnicy są gotowi do gry. Mam nadzieję, że będzie to ciekawe widowisko – mówi Marek Maciejewski, prezes Avii.

Z kolei Lublinianka, która do bezpiecznego miejsca w tabeli traci dwa oczka, w niedzielę (godzina 11) zmierzy się na wyjeździe ze zdegradowanym już do niższej ligi Izolatorem Boguchwała.

– To kolejne, ważne dla nas spotkanie. Jedziemy po zwycięstwo, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko. Dopóki nie strzelimy gola, to niczego nie można być pewnym. Czy to, że miejscowi zagrają na luzie, może mieć wpływ na przebieg meczu? Nie wiem. Skupiamy się na sobie. Ostatnio pokonaliśmy Tomasovię i myślę, że ta wygrana doda chłopakom pewności siebie – mówi Marek Sadowski, trener Lublinianki.