- 4 maja ruszyły zwolnienia - informuje Teresa Królikowska, prezes zarządu PKS Wschód. - Cięcia dotkną przede wszystkim administrację. Największe czekają prawdopodobnie oddział lubelski. Zaledwie kilka osób planujemy natomiast zwolnić np. we Włodowie, bo tam już wcześniej prowadziliśmy redukcję etatów - wyjaśnia Królikowska.
Związkowcy mówią, że nadal są przeciwni zwolnieniom. - Nie otrzymałem jeszcze informacji o tym, że będą prowadzone. Sprzeciwiamy się im i chcemy dalej negocjować, żeby uniknąć radykalnych rozwiązań - mówi Leszek Rudziński, szef "Solidarności" w PKS Wschód.
Czytaj także:
*Nie będzie obniżek pensji w PKS Wschód
*Na razie nie będzie strajku w PKS Wschód
PKS Wschód nie upadnie. Znalazły się pieniądze
Spółka tłumaczy swoją kiepską sytuację m.in. niżem demograficznym i wysoką ceną paliwa. - Co roku z terenu Lubelszczyzny migruje około 30 tys. mieszkańców. Dodatkowo, na zmniejszenie liczby potencjalnych pasażerów duży wpływ ma dominujący obecnie niż demograficzny. Nie sposób też pominąć stałego wzrostu liczby samochodów prywatnych, które potencjalni klienci PKS coraz częściej wybierają jako optymalny środek transportu.
Sytuację dodatkowo pogarsza fakt niespotykanego w poprzednich latach wzrostu cen paliw - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?