W poniedziałek w nocy rusza PIANO. Jeszcze nie jest za późno, żeby się zalogować

PIANO to bowiem system abonamentowy, który daje nieograniczony dostęp zarówno do wszystkich dzienników lokalnych "Polski", jak i wielu innych serwisów internetowych. Krótko mówiąc, działa tak jak telewizja kablowa. Po zalogowaniu czytelnik ma dostęp do ponad 40 serwisów, które zdecydowały się przystąpić do projektu. Jednolita opłata za dostęp do wielu mediów jest łatwiejsza i bardziej korzystna finansowo dla czytelników niż dotychczasowa, kiedy poszczególne gazety stopniowo zamykały swoje treści i trzeba było płacić za każdy materiał oddzielnie.

Wierzymy, że PIANO jest szansą na wielostronny kompromis interesów, na którym korzystają zarówno czytelnicy, wydawcy, jak i dziennikarze. Przede wszystkim jednak czytelnicy, ponieważ dzięki jednej opłacie oszczędzają czas i pieniądze oraz otrzymują klucz do wyselekcjonowanych treści. Z pewnością informacje newsowe pozostaną bezpłatne. Tak dzieje się już na Słowacji i w Słowenii, gdzie działa PIANO.

Trend wprowadzania opłat za wartościowe materiały, których przygotowanie wymaga czasu i zaangażowania, najpierw rozpoczął się jakiś czas temu w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Na początku maja zeszłego roku okazało się, że dziennik "The New York Times" w dwóch ostatnich kwartałach 2011 r. od poniedziałku do piątku sprzedawał się lepiej w wersji elektronicznej niż drukowanej. Podobną informację podał niedawno "The Economist".

Do optymizmu zachęcają nie tylko wiadomości zza oceanu i z Zachodu, ale też dotychczasowe zainteresowanie czytelników. Jest ono wyższe niż szacunki ekspertów. Jesteśmy za to zaufanie niezwykle wdzięczni. O dalszych etapach rozwoju projektu będziemy szczegółowo informować na bieżąco, zarówno na naszych łamach, jak i na stronie internetowej naszego dziennika. Ponadto, aby lepiej przyjrzeć się systemowi PIANO, co tydzień będziemy o nim rozmawiać ze znanymi dziennikarzami i ekspertami branży medialnej. W tym tygodniu o opinię na jego temat spytaliśmy Marcina Mellera.

Były naczelny "Playboya" rozpoczyna cykl rozmów eksperckich refleksją na temat kondycji portali internetowych dzisiaj. - Jeżeli dziennikarz musi napisać w ciągu dnia kilka tekstów, to jak można to dobrze zrobić? Nawet geniusz tego nie zrobi. Żeby zrobić materiał dziennikarski, trzeba się do tego przygotować, trzeba coś przeczytać - zastanawia się dziennikarz. I tłumaczy, dlaczego dzięki płatnym treściom wartościowe dziennikarstwo ma szansę przetrwać lub się odrodzić. Cały wywiad można przeczytać w piątkowym wydaniu "Polski" oraz wydaniu internetowym, po zalogowaniu na platformę PIANO.