– Będzie to turniej indywidualny z okazji 10-lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej – informuje Jerzy Kraśnicki, współorganizator październikowych zawodów. – Trzeba wykorzystać doświadczenie, które zdobyliśmy przy poprzedniej imprezie. Uniknęliśmy większych wpadek, ale zawsze jest tak, że coś można poprawić. A pomysłów na to, jak zrobić jeszcze lepiej i ciekawiej mam wiele.
Przyszłoroczny turniej będzie miał formułę open, czyli na liście startowej pojawią się nie tylko żużlowcy z krajów Unii Europejskiej, ale również np. Amerykanin Greg Hancock, Rosjanin Emil Sajfutdinow, czy Australijczycy Darcy Ward i Chris Holder. Wszyscy od kilku lat jeżdżą w polskiej lidze.
– To gwarantuje niezwykle silną obsadę zawodów i turniej nawet ciekawszy od rozgrywanych od tego roku indywidualnych mistrzostw Europy – podkreśla Kraśnicki. Mistrzem Starego Kontynentu został w tym roku Słowak Martin Vaculik.
Na szczegóły dotyczące planowanej imprezy jest oczywiście za wcześnie, ale najbardziej prawdopodobnym terminem rozegrania turnieju jest przyszłoroczna jesień.
– Dla takiej publiczności, jaka jest w Lublinie, naprawdę warto robić duże imprezy (przed dwoma tygodniami na trybunach zasiadło blisko osiem tysięcy widzów – red.). Meczem Polska kontra mistrzowie świata udowodniliśmy, że nawet w Lublinie można zrobić coś fajnego. A gdy opowiadałem o tym pomyśle, to początkowo traktowano mnie jak wariata. Ale przekonałem do niego Marka Kępę oraz Krzysztofa Cugowskiego i okazało się, że jednak można – podkreśla Kraśnicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?