MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Azoty Puławy grają rewanż w Challenge Cup

Krzysztof Nowacki
W Puławach wierzą, że w Macedonii Azoty wygrają i awansują do kolejnej rundy Challenge Cup
W Puławach wierzą, że w Macedonii Azoty wygrają i awansują do kolejnej rundy Challenge Cup Karol Wiśniewski
Piłkarze ręczni Azotów Puławy mają do odrobienia jedną bramkę w meczu rewanżowym trzeciej rundy Challenge Cup. Teoretycznie zadanie wydaje się łatwe, ale mecz rozegrany zostanie na parkiecie macedońskiego HC Tikvesh 06 w Kavadarci. Przed tygodniem podopieczni trenera Bogdana Kowalczyka przegrali u siebie 23:24.

Faworytem rewanżu są gospodarze, ale w Puławach wierzą, że sprawa awansu do kolejnej rundy nie jest jeszcze przesądzona. - Mamy dobry zespół i widzę szanse na zwycięstwo - mówi prezes Jerzy Witaszek. - Zespół musi tylko wyciągnąć wnioski z przegranego na własne życzenie meczu przed tygodniem. Wierzę w drużynę i jestem pewien, że trener z tak dużym doświadczeniem ustawi odpowiednio zespół i zniweluje mankamenty, które widzieliśmy w Puławach - dodaje prezes Azotów.

Do Macedonii puławianie jadą podbudowani środowym ligowym zwycięstwem w Głogowie 28:26. - Ten mecz udowodnił, że kontakty międzynarodowe pozytywnie wpływają na drużynę. Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie, gdzie wszyscy mają problemy. Po mistrzowsku rozegraliśmy końcówkę - uważa Witaszek.

Więcej informacji sportowych z Lublina, regionu i kraju na kurierlubelski.pl/sport

Przed pierwszym spotkaniem z HC Tikvesh 06 puławianie nie mieli wiedzy o rywalu. Przeciwnika poznali dopiero na parkiecie. W sobotę nie będą już zaskoczeni. - Dlatego będzie nam łatwiej - uważa Remigiusz Lasoń. - Kompletnie nic o nich nie wiedzieliśmy, a z wypowiedzi trenera Macedończyków wynikało, że oni o nas wiedzieli dużo i to wykorzystali. Teraz mecz będzie wyglądał zupełnie inaczej - dodaje.

- W ataku jesteśmy lepsi. W naszym zespole chętnie widziałbym jedynie ich bramkarza. Gra Macedończyków, podobnie jak innych krajów byłej Jugosławii, oparta jest na dużej szybkości i na indywidualnym wyszkoleniu. W obronie stosują sławny jugosłowiański system 3-2-1 - twierdzi Witaszek.

Długa podróż

W drogę do Macedonii puławianie wyruszą w piątek rano. Z Warszawy odlecą do Budapesztu, a potem do Skopje, skąd autokarem pojadą do Kavadarci. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19. Mecz będzie sędziowała dwójka arbitrów ze Słowenii: Bojan Lah i David Sok. Delegatem EHF będzie Isgandar Asgarov z Azerbejdżanu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski