Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę w klubie Graffiti koncert Junior Stressa

Jacek Słowik
Junior Stress
Junior Stress materiały prasowe
Tego, że Junior Stress jest wykonawcą reggae'owym pochodzącym z Lublina nikomu nie trzeba mówić. Nie trzeba przypominać również tego, że jego lekko chropowaty głos robi wrażenie na kobietach, a płyty zazwyczaj zbierają bardzo pozytywne recenzje. Ale warto wiedzieć, jak przygotować się na sobotni koncert artysty, żeby nie tylko świetnie się bawić, ale też oddać szacunek artyście, którego lubimy (w końcu dlatego idziemy na jego koncert, prawda?).

Zanim wejdziemy do klubu i staniemy pod sceną najlepiej przyjrzeć się, chociaż pobieżnie, dossier Juniora. A jego dyskografia jest całkiem bogata. Najpierw zaczynał w soundsystemie LSM (od nazwy lubelskiego osiedla, z którego pochodzą), czyli Love Sen-C Music, notabene, założonej przez swojego ojca - King Stressa i obracającej się w klimatach reggae'owych. Udzielał się też w formacji Geto Blasta. A od blisko trzech lat prowadzi również działalność solową. Ma na swoim koncie dwie bardzo dobrze przyjęte płyty: pierwszą zatytułowaną "L.S.M." z 2009 roku i drugą, wydaną niespełna półtora miesiąca temu, produkcję "Dzięki", którą będzie można usłyszeć na koncercie.

Druga sprawa, jeszcze przedwyjściem, to ubiór. Co prawda, w środowisku rastafariańskim nie obowiązują bardzo restrykcyjne normy dotyczące stroju, jednak większość przedstawicieli tegoż ruchu ubiera się dość luźno. Co więcej, bardzo charakterystyczne są czapeczki robione z grubej włóczki (zwane beanie lub tam)

I, na koniec, najważniejszy element koncertowy - pull-up. Pewnie niewiele osób wie, o co chodzi i kto może "wykonywać" pull-up. A jest to po prostu okrzyk, oznaczający, z języka angielskiego, podciągnięcie, zatrzymanie. W tym przypadku zatrzymanie piosenki. Po takim okrzyku muzycy grający dany utwór zatrzymują go i zaczynają grać od nowa. Pull-up może krzyczeć publiczność jak i wykonawcy. W pierwszym przypadku jest to pewnego rodzaju okazanie hołdu artyście, rodzaj prośby o bis. Natomiast jeśli sam artysta podczas grania numeru krzyczy pull-up tzn., że albo chce rozruszać publikę i oczekuje, że będą bardziej żywiołowo reagowali na jego występ, albo zwyczajnie się pomylił i chce zacząć od nowa. Dlatego nie zdziwmy się, jeśli ze sceny usłyszymy okrzyk "Pull-uuuup!!!", ale też nie zapomnijmy sami uraczyć artysty tymże hasłem. Pamiętajmy jednak, żeby pull-upy nie zdominowały koncertu.

Junior Stress i Goście, sobota 29. 09, klub Graffiti ul. Piłsudskiego 13, godz. 19.00, bilety 20-25 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski