Początkowo do sobotniego turnieju zgłosił się nadkomplet - osiemnaście mikstów. Niepewna pogoda sprawiła jednak, że ostatecznie do zmagań przystąpiło jedenaście duetów mieszanych. Tradycyjnie już drabinkę skonstruowano według zasad systemu brazylijskiego na dwanaście par, z jednym wolnym losem.
Zwycięski mikst Gołofit/Szust w drodze do finału wygrał cztery spotkania. W decydującym o końcowym sukcesie meczu lubelski duet pokonał inną parę z Lublina - Aleksandrę Romaniuk i Macieja Kulińskiego 2:1 (15:9, 10:15, 15:11). Jak się okazało było to spotkanie dobrych znajomych.
– Trenowaliśmy w takim zestawieniu, w jakim zagraliśmy mecz finałowy. To były takie mini sparingi – podkreśla Agnieszka Gołofit. – Maciek to mój najlepszy przyjaciel, znamy się od dziesięciu lat, cały czas widujemy się na boisku i poza nim – dodaje z kolei Michał Szust.
Co ciekawe zarówno Szust, jak i Kuliński pierwotnie mieli w Janowie wystąpić z innymi partnerkami. Sytuacje losowe zadecydowały, że w ostatniej chwili do gry zaprosili Agnieszkę Gołofit i Aleksandrę Romaniuk. Przygotowania obu par do janowskich zawodów trwały zaledwie dwa tygodnie.
– Nie jesteśmy zawiedzeni porażką w finale i liczymy na rewanż podczas turnieju finałowego w Lublinie – mówi Maciej Kuliński.
Do niego awansowali także uczestnicy meczu o trzecie miejsce, w którym Tatiana Laptieva oraz Ivan Urban z Lublina wygrali z Julią Kuśmierczyk i Markiem Kozyrą z Janowa Lubelskiego 2:1 (7:15, 16:14, 15:13).
Finał odbędzie się 2. września na terenie kampusu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego na Poczekajce. Na zwycięzców czekają nagrody rzeczowe i finansowe: 2000 złotych – za pierwsze, 1500 złotych – za drugie i 1000 złotych za trzecie miejsce.
Trzy dotychczasowe turnieje eliminacyjne wyłoniły 12 par, które wystąpią w finale. O pozostałe cztery miejsca powalczą uczestnicy ostatniej z rund eliminacyjnych. Tę zaplanowano na 19 sierpnia w Chełmie. Lista zgłoszeniowa jest wciąż otwarta, a chętni mogą zapisać się wypełniając elektroniczny formularz na stronie Fundacji im. Tomasza Wójtowicza.
– Na razie wszystko przebiega zgodnie z planem. W Janowie zaczęło się deszczowo i odrobinę groźnie ze względu na zapowiadane burze. Szczęśliwie jednak w miarę rozwoju dnia i dzięki wielkiej determinacji uczestników dograliśmy turniej w pełnej obsadzie. Pozostaje tylko pogratulować sportowcom wspaniałej formy. Cieszy nas także, że turniej był częścią festiwalu kaszy Gryczaki, dzięki czemu zawodnikom dopingowała liczna widownia. Mamy nadzieję wrócić tu za rok – zaznacza Paweł Markiewicz z Fundacji im. Tomasza Wójtowicza, która jest organizatorem Bogdanka Beach Volley Cup.
Zaproszenie na kolejne Gryczaki do organizatorów turnieju wystosował już zastępca burmistrza Janowa Lubelskiego - Czesław Krzysztoń, wręczając najlepszym mikstom pamiątkowe dyplomy,
– Rozmawiałem już z organizatorami zawodów, obiecali że nie są tu ostatni raz. Choć pogoda nie sprzyjała sportowej rywalizacji zapewnili mnie, że wszystkim się u nas podobało. Liczę więc, że w przyszłości znów będziemy mogli gościć jedną z rund Bogdanka Beach Volley Cup – podkreśla Czesław Krzysztoń.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?