- Przecież ta elewacja i tak już wygląda strasznie. Oprócz zwykłych bazgrołów najgorsze są niecenzuralne zwroty, typu j... policję. Kiedy dziecko pyta mnie, co to oznacza, co mam mu powiedzieć? - irytuje się Czytelniczka i podejrzewa, że wandale, którzy dewastowali ścianę, uczą się w pobliskim Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 przy ul. Radzyńskiej. Widziała, że po tym co zrobili poszli do kościoła na rekolekcje.
- Przecież ci uczniowie nie mieli wypisanej na czole nazwy szkoły i nie wiadomo, czy uczą się akurat u nas. W tym tygodniu odbywają się rekolekcje i do pobliskiego kościoła chodzą nie tylko uczniowie naszej placówki - usłyszeliśmy w sekretariacie ZSO nr 1.
Najbardziej upstrzona mazajami jest ściana przedszkola, która znajduje się właśnie od strony ZSO nr 1. - Tam nie ma żadnych bloków i potencjalni wandale mogą mieć wrażenie, że są bezkarni, bo nikt ich nie zobaczy - podkreśla Elżbieta Sac, dyrektor Przedszkola nr 58.
Budynek tej placówki nie był remontowany od 1985 roku. - Zamalowywanie napisów przypomina walkę z wiatrakami. Aby odstraszyć osoby, które chciałyby zostawić swój podpis na naszej ścianie, zamontowaliśmy reflektor na wysięgniku. Mamy nadzieję, że chociaż to odstraszy wandali - liczy Elżbieta Sac.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Straż Miejska nie miała żadnych interwencji z rejonu ul. Radzyńskiej. - Według przepisów prawa, umieszczanie napisów na budynkach to wykroczenie - informuje Robert Gogola, rzecznik SM. Jeżeli natomiast bohomazy uszkodzą elewację i nie będzie można ich zmyć w łatwy sposób, sprawcy grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?