Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań - Górnik Łęczna 1:1. Nastolatek przetrwał oblężenie Górnika

Kamil Balcerek
Adrian Paluchowski zdobył gola dla Górnika na wagę remisu w spotkaniu z Wartą Poznań
Adrian Paluchowski zdobył gola dla Górnika na wagę remisu w spotkaniu z Wartą Poznań Karol Wiśniewski
Piłkarze Górnika Łęczna przywieźli drugi w tym sezonie remis zdobyty na wyjeździe. Tym razem podzielili się punktami z Wartą Poznań. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, choć to górnicy byli stroną przeważającą. Po spotkaniu gracze Mirosława Jabłońskiego nie byli zadowoleni z końcowego rozstrzygnięcia, ale na pocieszenie pozostał im fakt, że zagrali na stadionie, który będzie areną turnieju Euro 2012.

Oba zespoły przystępowały do spotkania w nieco osłabionych składach. W ekipie gospodarzy nie zagrał lider zespołu Piotr Reiss, zabrakło też kontuzjowanego Łukasza Radlińskiego. W ich miejsce szkoleniowiec desygnował na plac gry Adriana Lisa i Damiana Pawlaka. Szczególnie gra tego pierwszego była szokiem, bowiem postawienie w meczu ligowym na 18-letniego bramkarza bez doświadczenia było sporym ryzykiem ze strony trenera Marka Czerniawskiego. Po meczu okazało się jednak, że była to słuszna decyzja. Mniej problemów kadrowych miał Mirosław Jabłoński, trener Górnika. On nie mógł skorzystać ze Sławomira Nazaruka i Radosława Bartoszewicza.

W nieco przetasowanych składach drużyny nie potrafiły stworzyć niczego ciekawego, przynajmniej w pierwszym kwadransie gry. Pierwsze uderzenie zostało odnotowane dopiero po 21 min spotkania. Wówczas na strzał zdecydował się Eivinas Zagurskas, nie zaskoczył jednak debiutanta w bramce Warty - Lisa. Sześć minut później odpowiedzieli gospodarze i przy pomocy Mateusza Pielacha zdobyli gola.

Tomasz Magdziasz zagrał piłkę do Damiana Pawlaka, ale na jej drodze stanął Pielach. Obrońca jednak nie trafił w futbolówkę i Pawlak znalazł się sam na sam z pustą bramką. Oczywiście nie zmarnował stuprocentowej sytuacji i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

To trafienie rozwścieczyło przyjezdnych, którzy od początku meczu byli stroną przeważającą, nie potrafili jednak udokumentować tego trafieniem. Dodatkowo od 35 min musieli sobie radzić bez Wallace'a Benevente, który doznał kontuzji. Jego miejsce na boisku zajął Rafał Niżnik, a do obrony przesunął się Velijko Nikitović.

Wymuszona zmiana pomogła w przejęciu jeszcze większej inicjatywy, a nieco bardziej ofensywne ustawienie sprawiło, że górnicy zaczęli coraz częściej przedostawać się pod pole karne gospodarzy. Jeszcze przed przerwą w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Adrian Paluchowski, a następnie Tomas Pesir uderzył minimalnie niecelnie z główki. Do przerwy piłkarze Warty zdołali dotrwać bez straty gola, ale po zmianie stron nie wytrzymali oblężenia swojej bramki.

W 62 min Zagurskas zagrał dokładną piłkę do Paluchowskiego, a ten po raz kolejny w tym meczu stanął oko w oko z nastoletnim poznańskim bramkarzem. Tym razem jednak zdołał go pokonać i na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 1:1. Taki wynik utrzymał się do samego końca, choć obie drużyny miały dogodne sytuacje, aby go zmienić.

Warta Poznań - Górnik Łęczna 1:1 (1:0) Bramki: Pawlak 27 - Paluchowski 62. Widzów: 1000. Sędziował: Tomasz Wajda z Żywca
Warta: Lis - Ngamayama (72 Świergiel), Wichtowski, Jasiński, Kosznik - Szałas, Wojciechowski, Miklosik, Pawlak (76 Skrzycki), Magdziarz (51 Zawadzki) - Zakrzewski. Trener: Marek Czerniawski.
Górnik: Wierzchowski - BożkowI, Sołdecki, Wallace (36 Niżnik), Pielach - Paluchowski, Nikitović, Milošeski, Zagurskas, Zasada - Pesír (71 Nildo). Trener: Mirosław Jabłoński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski